W meczu dwóch uczelnianych drużyn lepszy okazał się AZS PWSZ. Wałbrzyszanki pokonały zespół z Wrocławia 3:0 i są bardzo blisko wywalczenia trzeciego miejsca w Ekstralidze kobiet. Żeby tak się stało w ostatniej kolejce podopieczne Kamila Jasińskiego wystarczy, że zremisują w Łodzi z UKS SMS.
Po sennym początku spotkania pierwsze groźniej zaatakowały gospodynie i od razu skutecznie. W 14 min po rzucie rożnym główkowała Małgorzata Mesjasz. Jej strzał bramkarka z Wrocławia jeszcze zdołała obronić, ale wobec dobitki Karoliny Gradeckiej była już bezradna. Po pół godzinie gry dobrą okazję do podwyższenia prowadzenia miała Ana Jelencic. Jej uderzenie z ok. 10 m w ostatniej chwili sparowała jednak bramkarka przyjezdnych. Jeszcze w 42 min strzelała Oliwia Maciukiewicz, ale nieznacznie chybiła.
Po zmianie stron przewagę nadal posiadały podopieczne Kamila Jasińskiego, które były częściej przy piłce i kreowały groźniejsze sytuacje podbramkowe. Jedna z nich zakończyła się zdobycie drugiego gola. W 64 min po centrze z rzutu wolnego najwyżej w polu karnym wyskoczyła Mesjasz, która głową skierowała futbolówkę do siatki rywalek. Wałbrzyszanki nie zamierzały odpuszczać i w 81 min dobiły akademiczki ze stolicy Dolnego Śląska. Nasze dziewczęta ponownie idealnie wykonały stały fragment gry. Tym razem po rzucie rożnym drugi razem w tym spotkaniu Mesjasz wpisała się na listę strzelczyń, ustalając wynik starcia.
Po tym zwycięstwie akademiczki z ul. Zamkowej zajmują trzecie miejsce w tabeli i mają 3 pkt przewagi nad kolejnymi dwoma zespołami z Łodzi i Sosnowca. Nasze panie nie mogą być jednak jeszcze pewne brązowego medalu. W ostatnim spotkaniu sezonu z UKS SMS muszą przynajmniej zremisować.
AZS PWSZ Wałbrzych – AZS Wrocław 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Gradecka (14), 2:0 Mesjasz (64), 3:0 Mesjasz (81)
AZS PWSZ: Antończyk – Aszkiełowicz, Mesjasz, Gradecka, Jelencić (83 Iwańczuk), Pluta, Ratajczak, Dereń (83 Bezdizecka), Kowalczyk (60 Rędzia), Miłek, Maciukiewicz (89 Klepatska).
Fot. (ben)
Dodaj komentarz