Wernisaż niezwykłej wystawy „Ludzie Duchy” przyciągnął do Starej Kopalni prawdziwe tłumy. W Tanzanii tak nazywa się albinosów. Tam ciągle poluje się na nich, bo według przesądów członki albinosów mają magiczną moc. Autorem poruszających zdjęć jest Marek Arcimowicz, wieloletni współpracownik „National Geographic” i ambasador Wałbrzycha.

Zestaw fotografii „Ludzie Duchy – białe ofiary czarnej magii” ukazał się po raz pierwszy w magazynie „National Geographic Polska” w maju 2015. To zapis podróży do Tanzanii z Martyną Wojciechowską, gdzie powstał jej film dokumentalny „Ludzie Duchy” i jeden z odcinków TVN-owskiego cyklu „Kobieta na krańcu świata”. Zwykle ekipa ma 5 dni na realizację tematu. Tym razem było inaczej. Najpierw poświęcono mu dwa tygodnie, a następnie po pół roku ekipa wróciła jeszcze na 5 dni. – Miało to związek nie tylko z mocą dziennikarską tematu, jaki Martyna podjęła, ale przede wszystkim z projektem w jaki się zaangażowała, kiedy poznała bohaterkę, czyli Kabulę. Wszystkich nas to bardzo poruszyło. Martyna stwierdziła, że musi pomóc tej dziewczynie – mówi Marek Arcimowicz. Kabula straciła rękę, mając 12 lat w czasie nocnego ataku bandytów na jej dom. Kilka dni wcześniej rodzinę opuścił ojciec. Według niej to on nasłał oprawców, którzy trzema uderzeniami maczety obcięli jej prawe ramię. – Kabula nie potrafiła się psychicznie podnieść. Uratowano jej życie, ale jej dusza była mocno złamana. Kiedy ją poznaliśmy, była odwrócona plecami do świata, a była bardzo inteligentną dziewczynką. To nas wszystkich uderzyło – dodaje. Wojciechowska zorganizowała z pomocą Fundacji „Między Niebem a Ziemią” zbiórkę pieniędzy.

Alicja Śliwa

Fot. Alicja Śliwa