Polecamy, Sport

Biegowy szturm na Wielką Sowę

Bieg na Wielką Sowę (1015 m n.p.m.) ma już 10 lat. Na starcie pierwszej, historycznej edycji stanęło dokładnie 128 osób. Rok temu – ponad 700. 11 sierpnia 2019 roku na najwyższy szczyt Gór Sowich pobiegło 850 osób, choć zgłoszonych do udziału w zawodach było o wiele więcej. To oczywiście rekord frekwencji tego biegu, ale również historyczny wynik jeśli chodzi o biegi alpejskie w Polsce.

Jeszcze nigdy na starcie żadnego alpejskiego biegu organizowanego w naszym kraju nie stanęło tylu zawodników. Sława Biegu na Wielką Sowę zatacza coraz szersze kręgi i co roku przyciąga coraz większą liczbę uczestników. Jest to sława poparta nie tylko rosnącą frekwencją, piękną trasą i pozytywnymi opiniami zawodników, ale również sława wynikająca z tego, że od kilku lat górscy biegacze głosujący w corocznym plebiscycie portalu biegigórskie.pl, właśnie te zawody uznają za najlepsze w Polsce. Ludwikowice Kłodzkie i Wielka Sowa wygrywają z Zakopanem i Kasprowym Wierchem, Korbielowem i Pilskiem, Zawoją i Babią Górą….
Punktualnie o godz. 11:00 przy dźwiękach utworu „Hells Bells” zespołu AC/DC i głośnego bicia serca, kolorowy tłum zawodniczek i zawodników ruszył do szturmu na Wielką Sowę. W tym roku dystans wydłużył się do ponad 10 km, a po drodze czekały dwie premie górskie – dla najlepszych to doskonała okazja aby zgarnąć jeszcze większą pulę nagród. Już poniżej pierwszej premii na Przełęczy Sokolej na prowadzenie wysunął się jeden z faworytów biegu – Sylwester Lepiarz (LKB Rudnik), ścigany przez dwóch zawodników z Ukrainy – Pawła Olijnyka (One Team Mizuno) i Andrija Starzinskiego (LKB Rudnik). I taka kolejność była ostatecznie na mecie – Lepiarz prowadzenia nie oddał i całą trasę pokonał w czasie 41minut i 25 sekund.
Zuzanna Mokros (RKS Łódź) była pierwszą kobietą na Wielkiej Sowie (00:48:16), wygrywając z Anną Ficner (Olaws Złotoryja / MKS Siechnice) i Beatą Lupą (Karkonosz Running Team).
Ostatecznie do mety na najwyższym szczycie Gór Sowich dobiegło 817 osób, a czas ostatniej to nieco ponad 1 godzina i 55 min.
Na mecie były medale dla wszystkich zdobywców Wielkiej Sowy, był doskonale zaopatrzony bufet i tłumy kibiców. Zawodnicy którzy ukończyli bieg mogli bezpłatnie zwiedzić wieżę widokową na szczycie, a po zejściu na Przełęcz Sokolą, podstawione przez organizatorów autobusy zwoziły chętnych na dekorację do Ludwikowic. Jak zwykle, spora część biegaczy pokonała tę trasę na własnych nogach – najpierw w górę, a potem w dół. W bazie biegu w Ludwikowicach Kłodzkich czekał pyszny makaron, chleb ze smalcem, mnóstwo stoisk i atrakcji, ale przede wszystkim – zasłużony odpoczynek.
Dekoracja to znów oklaski i owacje oraz nagrody dla najlepszych – najpierw w klasyfikacji open, a potem w kategoriach wiekowych i w klasyfikacji drużynowej. W ramach 10. Enervit Biegu na Wielką Sowę rozegrano też Mistrzostwa Polski Weteranów w biegu górskim oraz Mistrzostwa Polski Lekarzy. Zawody zakończyły się losowaniem nagród, a Adrianna Mierzejewska – wójt Gminy Nowa Ruda – zaprosiła już oficjalnie na kolejną edycję biegu w 2020 roku.
Warto przypomnieć, że to nie koniec biegania w Górach Sowich w tym roku, bo organizatorzy Biegu Na Wielką Sowę zapraszają najpierw na Górski Bieg Niepodległości w Świerkach 11 listopada, a potem na wielką galę i finał Attiq Ligi Biegów Górskich 2019 wraz z Półmaratonem Górskim „Orzeł” w Sokolcu. Bieg i finał odbędą się 23 listopada.
Fot. użyczone (materiały organizatorów)

14 sierpnia 2019

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica