Kultura, Polecamy

Ciągle rysuję…

Do 5 września w Wałbrzyskiej Galerii Sztuki Biuro Wystaw Artystycznych, na ul. Słowackiego 26, można oglądać wystawę ekspresyjnego malarstwa Roberta Żytyńskiego. Jak mówi sam autor: „To jest moja radosna twórczość, wynikająca ze wszelkich przeżyć, lektur i życia”.

Twórca urodził się w Wałbrzychu w 1965 roku, ale od wielu lat mieszka we Francji. – Bardzo dużo myślę o Wałbrzychu i widzę, że sporo się w nim zmieniło. Bardzo mi się tu podoba. Zawsze się cieszę się, kiedy tu przyjeżdżam. Chętnie posiedziałbym tu dłużej i coś porysował – opowiadał Robert Żytyński. Artysta w Polsce studiował fizykę na Uniwersytecie Wrocławskim, a po wyjeździe do Francji sztuki piękne w Paryżu na Sorbonie. Po odbyciu służby wojskowej, dostał się do prestiżowej Academie des Beaux-Arts. Ukończył Wyższą Szkołę Sztuk Graficznych ESAG Penninghen, gdzie jego dyplom prowadził Etienne Robial. – Mój ojciec rysował mapy w kopalni Victoria. W domu były zawsze rzeczy do rysowania jak tusze i kalki, poza tym w domu było dużo książek z rycinami, więc stąd się wzięło moje rysowanie. Ciągle rysuję i ćwiczę. Jedną postać rysuję 5-6 razy, żeby odpowiednio ją ująć. Jak się nie wyrysuję w ciągu dnia, to czuję, że czegoś nie zrobiłem. Bardzo to lubię. Wszystkie rysunki, które widzimy na wystawie, powstały między 15 a 29 lipca – wyjaśniał. Robert Żytyński współpracuje z Telewizją ARTE oraz Eurosportem w charakterze grafika, ilustratora, realizatora oprawy graficznej. W 2017 roku wygrał konkurs na projekt oraz wykonanie aranżacji parkingu Musee du Quai Branly. Realizuje afisze dla: RTL, Theatre de Colombes, Muzeum w Wałbrzychu, dla Festiwalu Bluesowego w Bouveais, Filharmonii Sudeckiej. Swoje prace wystawia m.in. we Francji, Niemczech, Kanadzie, Polsce, Anglii i Szwecji. Jest autorem wielu klipów muzycznych, m.in. dla Mietka Szcześniaka czy francuskiej grupy Les Daltons. Ostatnio na zlecenie merostwa Abervilliers wykonał serie murali. Na ekspozycji w Wałbrzychu możemy zobaczyć obrazy, w których przewija się bohater z dzieciństwa – Winnetou czy rysunki kolarzy, które powstały podczas ostatniego Tour de France. – W malarstwie Roberta widać niesamowitą lekkość. Mam wrażenie, że jeden obraz powstaje w przeciągu kilku bardzo pewnych machnięć ręką – mówił Piotr Micek, dyrektor WGS BWA.
Alicja Śliwa
Fot. Alicja Śliwa

15 sierpnia 2019

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica