Kilka miesięcy temu odkryto nieznany dotychczas tunel i studnię, które znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie Zamku Książ. Prezes Rafał Wiernicki mówi nam, że dalsze prace będą kontynuowane dopiero na wiosnę. Może podczas Festiwalu Tajemnic turyści zobaczą co tam jest!

– Od decyzji konserwatora zabytków zależą dalsze działania, ale na pewno nie stanie się to wcześniej niż na wiosnę – tłumaczy prezes Zamku Książ. – Mamy rozeznanie i wiemy, że jest zainteresowanie różnych firm, by prowadzić tam dalsze prace, ale nie uważam, że jest to sprawa priorytetowa. Miejsce jest zabezpieczone i chcemy stworzyć jak najlepsze warunki, by na wiosnę specjalistyczna firma miała jak najlepszy dostęp do tego miejsca. Liczymy, że na Festiwal Tajemnic uda nam się coś więcej pokazać turystom – dopowiada Rafał Wiernicki.

Przypomnijmy, że ubiegłoroczne prace oczyszczające drogę dojazdową do Zamku Książ miały być standardowym działaniem, ale wtedy ekipie ukazało się wejście do tajemniczego tunelu. Marek Kowalski z wałbrzyskiej delegatury Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu stwierdził, że prawdopodobnie jest to tzw. Baszta Lodowa pochodząca z XVIII wieku. Według źródeł historycznych to właśnie tutaj trzymany był lód na potrzeby zamkowej kuchni. Według pierwszych przekazów tunel był głęboki na 5 metrów, następnie okazało się, że ma 10 metrów, gdzie odkryto częściowo zalany chodnik odchodzący w bok baszty. Teraz wiadomo, że głębokość tego odkrycia to aż 50 metrów.

Studnia, według opinii Marka Kowalskiego, ma rodowód późnośredniowieczny. Długość boku studni jest dosyć duża i wynosi ok 2,5 m. W studni widać porzucone narzędzia – dłuta. Dalsze prace w obiekcie wymagają konsultacji naukowej – nie jest możliwe zbadanie studni bez rozebrania posadzki, która jest ułożona na wylewce betonowej o grubości co najmniej pół metra, w której znajduje się wyłącznie niewielki otwór rewizyjny, ukryty pod niewielkim klińcem.

SCB

Fot. użyczone/Zamek Książ