Nie udało się rozpoczęcie wiosny na własnym boisku piłkarkom AZS PWSZ. Wałbrzyszanki przegrały derby z akademiczkami z Wrocławia 3:6. Nasze dziewczęta przegrywały już 0:6, a trzy gole zdobyły dopiero na otarcie łez w końcówce potyczki.
Z powodu wcześniejszych opadów śniegu i grząskiej murawy na stadionie przy ul. Ratuszowej, spotkanie trzeba było rozegrać na bocznej pycie ze sztuczną nawierzchnią i bez udziału publiczności.
Od pierwszego gwizdka zdecydowanie lepiej na syntetycznej trawie radziły sobie wrocławianki, które przewagę z pierwszej połowy udokumentowały golem. W 26 min samobójcze trafienie zaliczyła Małgorzata Mesjasz. Po centrze z prawego skrzydła piłka odbiła się od nogi obrończyni AZS PWSZ i wpadła do siatki tuż przy krótkim słupku, obok zdezorientowanej Darii Antończyk.
Na drugą połowę podopieczne Marcina Gryki wyszły zmobilizowane i od razu ruszyły na rywalki, chcąc szybko wyrównać. Niestety zapomniały o defensywie i w ciągu 180 sek. straciły dwa gole. Na listę strzelców wpisały się Dominika Dereń oraz Sylwia Matysik. W 52 min było praktycznie „po herbacie”. Akademiczki ze stolicy Dolnego Śląska wykorzystały zniechęcenie naszych dziewcząt i wbiły jeszcze trzy gole. Ich autorkami były Karolina Gradecka (66 min), Joanna Wróblewska (68 min) i Oliwia Maciukiewicz (73 min). Dopiero w końcówce pojedynku, będące na łopatkach wałbrzyszanki, odgryzły się trzema trafieniami. Honorowego gola w 81 min zaliczyła Klaudia Miłek, która wpisała się na listę strzelczyń po pięknym uderzeniu z dystansu. W 84 min precyzyjną główką popisała się Mesjasz, a w doliczonym czasie gry wynik w sytuacji sam na sam ustaliła Agata Sobkowicz.
AZS PWSZ Wałbrzych – AZS Wrocław 3:6 (0:1)
Bramki: 0:1 Mesjasz (26 – samobójcza), 0:2 Dereń (49), 0:3 Matysik (52), 0:4 Gradecka (66), 0:5 Wróblewska (68), 0:6 Maciukiewicz (73), 1:6 Miłek (81), 2:6 Mesjasz (84), 3:6 Sobkowicz (90+1)
AZS PWSZ: Antończyk – Aszkiełowicz, Bosacka, Mesjasz, Konopka, Gonzalez, Rędzia (61 D. Pluta), Botor (46 Konat), Kowalczyk (61 J. Pluta), Miłek, Sobkowicz.
Fot. (red)
Dodaj komentarz