Mimo kapryśnej pogody, po raz czwarty w gminie zaroiło się od gotujących gulasze. W Parku Jordanowskim pojawiło się wielu smakoszy tej wyśmienitej potrawy, którzy kosztowali, oceniali o dobrze się bawili.

Podobnie jak w minionych latach, również i tym razem nie zabrakło ani chętnych ani pomysłów, gdyż aż przy 17 stanowiskach konkursowych kucharze uwijali się przy kociołkach. Tradycyjnie, poza konkursem, swój autorski gulasz przygotowywał wójt Walimia Adam Hausman, serwujący potrawę przyprawioną lubczykiem.

Czas oczekiwania na skosztowanie wyjątkowych specjałów wypełnił min.: program artystyczny dla dzieci „Klaun Klara i Patryk”, malowanie buziek oraz wystawa obrazów „Polskie malarstwo w plenerze”. Publiczność zabawiały sówki oraz historyczna grupa rekonstrukcyjna. Nie zabrakło stoisk lokalnych twórców, od których można było kupić wyroby rękodzielnicze oraz smakowite sery i wędliny oraz słodkie smakołyki dla najmłodszych. Dużym wzięciem cieszył się także karykaturzysta wykonujący zabawne portrety.

Nowością w tym roku była wyjątkowych rozmiarów „Patelnia plenerowa”, na której kucharze przygotowywali „Walimski Gulasz Ziemniaczany”, którym później częstowali każdego uczestnika festiwalu.

Choć wszystkie potrawy były znakomite, jury musiało dokonać wyboru, wszak był to konkurs. Wygrał Wiktor Rehlis za gulasz zimowy. Drugie miejsce zajął Jacek Mikołajczak z gulaszem „Eureka”, a trzecia była Janina Nowak z gulaszem „Wymyśl nazwę”. Wszyscy otrzymali talony o wartości 200 zł – ufundowane przez Centrum Kultury i Turystyki w Walimiu, natomiast zwycięzca wysokiej jakości telewizor oraz pamiątkową chochlę.

Po zmaganiach rozpoczęła się zabawa taneczna, którą uświetnił wieczorny pokaz sztucznych ogni.

Fot. użyczone (UG Walim)