Rzadko zdarza się, żeby zawodnik zagrał na stuprocentowej skuteczności rzutów za 3 pkt. A tak było w przypadku Huberta Kruszczyńskiego w meczu z Weegree. To głównie dzięki jego 9 celnym trójkom koszykarze z Wałbrzycha wywieźli z Opola cenne zwycięstwo. Spotkanie na szczycie II ligi nie zawiodło kibiców. Było wszystko, czego oczekiwali fani: nieoczekiwane zwroty akcji, zażarta walka o każdy metr boiska, szalone rzuty i emocje do samego końca.
Pierwsze sekundy hitowego starcia w Opolu nie wskazywały na późniejsze problemy drużyny Marcina Radomskiego. Po 120 sek. było 2:4. O tym, co działo się przez kolejne minuty, goście z Wałbrzycha powinni jednak jak najszybciej zapomnieć. AZS wygrał następny fragment spotkania 15:0 (!!!) i w 6 min Weegree prowadziło już 17:4. Biało-niebiescy niczym bokser po silnych ciosach zaczęli chwiać się na nogach, ale nie zostali znokautowani. Przyjezdnych do walki poderwał Hubert Kruszczyński trafiając dwukrotnie w krótkim czasie zza linii 6,75 m. Swoje dołożył Bartłomiej Ratajczak, a kolejne dwie trójki „sprzedał” rywalom Kruszczyński i po 10 min to Górnicy byli górą 17:19. W drugiej ćwiartce koszykarze spod Chełmca kontynuowali znakomitą passę w ataku, dokładając do tego niezłą grę w obronie. W 17 min po punktach Damiana Durskiego było już 26:43, a na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 34:48. Głównym architektem tego prowadzenia był Kruszczyński (w całym meczu 9/9 za 3 pkt!!!)
Mylił się ten, kto myślał, że jest po sprawie. Od wznowienia gry akademicy rozpoczęli szaleńczą pogoń, a Górnicy przez 2:30 min pozostawali bez punktu. To znalazło odzwierciedlenie w wyniku, bo w 23 min było już tylko 44:48. Nasi w końcu otrząsnęli się i zaczęli zdobywać punkty, ale mieli z tym ogromne problemy. Politechnika Opolska pod koniec trzeciej kwarty zbliżyła się na 2 oczka (60:62). Do połowy ostatniej ćwiartki biało-niebiescy wciąż cierpieli w ofensywie, a rozpędzeni gospodarze po akcjach Radosława Basińskiego wyszli na prowadzenie 71:70, które po chwili jeszcze powiększyli (73:70 w 35 min). Górnicy zdołali się podnieść. Spora w tym zasługa umiejętnie prowadzącego grę Rafała Glapińskiego, który mądrze dzielił się piłką (aż 14 asyst w całym spotkaniu) i Ratajczaka. To po trójce tego ostatniego na 1:17 min przed końcem wynik brzmiał 75:83. Wprawdzie opolanie próbowali jeszcze odwrócić losy pojedynku (za 3 pkt trafił najlepszy w ich szeregach Wojciech Leszczyński), ale gracze spod Chełmca to zbyt doświadczona ekipa, by dała sobie w takich okolicznościach wydrzeć wygraną. Wałbrzyszanie zwyciężyli zasłużenie w tym arcyważnym meczu.
Weegree AZS Politechnika Opolska – Górnik Trans.eu Wałbrzych 82:87 (17:19, 17:29, 26:14, 22:25)
Górnik Trans.eu: Kruszczyński 33, Krzywdziński 14, Glapiński 12, Wróbel 10, Ratajczak 10, Durski 8, Kaczuga 0.
Fot. (ben)
Dodaj komentarz