Sprawca tłumaczył, że źle obliczył tor jazdy i chciał tylko przestraszyć idącego chodnikiem 26-latka. Według ustaleń śledczych kierowca, 31-letni mieszkaniec Boguszowa-Gorc, umyślnie zjechał z jezdni i potrącił pieszego. Wcześniej mu groził pozbawieniem życia. Powodem miała być zazdrość o żonę.  

Kierowca odpowie za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydać, że 14 marca około godziny 20.00 przy ul. Żeromskiego w Boguszowie-Gorcach doszło do niegroźnie wyglądającego wypadku drogowego z udziałem pieszego. Policjanci ustalili jednak na miejscu, że kierujący samochodem marki Renault wjechał w idącego chodnikiem mężczyznę celowo. Powodem była zazdrość o małżonkę. W wyniku potrącenia 26-latek doznał niegroźnych obrażeń, jednak decyzją lekarzy pozostał na obserwacji w szpitalu.

W trakcie czynności procesowych funkcjonariusze ustalili, że 31-letni mieszkaniec Boguszowa-Gorc już wcześniej wysyłał wiadomości tekstowe, w których groził 26-latkowi pozbawieniem życia. Prokurator Rejonowy zastosował wobec sprawcy środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu zbliżania się do pokrzywdzonego.

Kierowca w trakcie czynności procesowych oświadczył, że źle obliczył tor jazdy, a mężczyznę chciał jedynie nastraszyć, nie potrącić. Teraz za popełnione czyny może trafić za kratki nawet na 3 lata.

Fot. użyczone (KMP Wałbrzych)