Policjanci z Wałbrzycha zlikwidowali niedawno założoną uprawę konopi indyjskich. Właściciel „plantacji” umieścił ponad 100 sadzonek w przydomowej szklarni swojego ojca. Za popełnione przestępstwo 34-latek odpowie przed sądem. Grozi mu kara 3 lat pozbawienia wolności.
Według posiadanych przez kryminalnych informacji w Głuszyca powstała niedawno plantacji konopi. Na miejscu okazało się, że funkcjonariusze mieli rację. W przydomowej szklarni ujawniono 109 młodziutkich krzaków konopi.
Jak się okazało 34-latek wykorzystując nieobecność swojego ojca przeniósł roślinki z pokoju, w którym je przechowywał do szklarni, gdzie miały dużo lepsze warunki.
Mężczyzna został zatrzymany. Policjanci zabezpieczyli również krzewy konopi. W czasie przesłuchania 34-latek przyznał się do winy. Wyjaśnił policjantom, że susz z konopi chciał dodawać do tytoniu aby polepszyć smak skręcanych własnoręcznie papierosów.
Za popełnione przestępstwo mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu kara 3 lat pozbawienia wolności.
Fot. użyczone (KMP Wałbrzych)
Dodaj komentarz