Na sygnale, Polecamy

Kosiarką „przejechał” małego kotka

I jeszcze mężczyzna chwalił się tym kolegom, mówiąc podobno, że „kot fajnie latał pod kosiarką”. Niestety zwierzę nie przeżyło. Do zdarzenia doszło przed dwoma tygodniami na skwerze przy ul. Niepodległości w Wałbrzychu. Pracownik zajmujący się koszeniem trawy, śmiertelnie zranił schowanego w zaroślach kilkudniowego kotka.  

Na_pomoc_zwierzetom

Sprawą zajmuje się policja, która otrzymała zgłoszenie od Fundacji Na Pomoc Zwierzętom. Wolontariuszom o całym zdarzeniu opowiedziała z kolei córka kobiety, która widziała jak doszło do tragicznego wypadku. Sprawa dopiero niedawno ujrzała światło dzienne.

Przed dwoma tygodniami około południa na podwórku przy ul. Niepodległości w Wałbrzychu pracownik jednej z firm zajmujących się w mieście utrzymaniem zieleni kosił trawę. Wszystko na to wskazuje, że to on okaleczył kilkudniowego kotka. Wcześniej dorosła kotka, widząc zbliżające się zagrożenie, zdążyła swoje dwa młode przenieść w bezpieczne miejsce. Trzeciego potomstwa nie zdołała uchronić. Maluch dostał się pod kosiarkę. Miał obciętą część pyszczka, pokaleczone łapki. W takim stanie przeleżał na trawniku prawie 6 godzin. Nikt nie udzielił zwierzęciu pomocy. Starsza pani, która widziała zajście, podobno nie wiedziała, co robić i nie potrafiła skontaktować się z odpowiednimi ludźmi. Dopiero jej córka zareagowała. Gdy na miejsce dotarła zaalarmowana wolontariuszka Fundacji na Pomoc Zwierzętom, przewiozła kotka do weterynarza. Na ratunek było jednak za późno. Lekarz musiał uśpić czworonoga. – Trudno sobie wyobrazić, aby mężczyzna koszący trawę, nie zauważył zwierzęcia. Gdyby nawet tak było jak utrzymuje, że go nie widział i że był to wypadek, to musiał słyszeć przeraźliwe piski okaleczonego kotka. Dlaczego więc nie udzielił mu pomocy i nie zadzwonił po służby – zastanawia się Joanna Sobina z Fundacji Na Pomoc Zwierzętom. Kociak, bez pomocy, przeleżał w męczarniach blisko 6 godzin na trawniku. Z nieoficjalnych informacji wynika, że pracownik zajmujący się zielenią miejską „chwalił się” później kolegom z pracy, że „kot fajnie latał pod kosiarką…”. Przerażające!

Sprawą zajmuje się policja, która prowadzi postępowanie wyjaśniające.

 

28 maja 2016

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica