Polecamy, Sport

Łęczna jakoś nam nie leży

Lider tabeli Ekstraligi kobiet znów okazał się za mocny dla piłkarek z Wałbrzycha. AZS PWSZ w krótkim czasie trzeci raz przegrał z Górnikiem Łęczna. Tym razem na wyjeździe w spotkaniu grupy mistrzowskiej 1:2.

Dla Górnika to zwycięstwo było niezwykle ważne, bo dzięki temu zespół z Łęcznej zapewnił sobie mistrzostwo Polski.

Wałbrzyszanki mogły popsuć święto rywalkom, ale te po raz kolejny okazały się lepsze od podopiecznych Kamila Jasińskiego. Gospodynie objęły prowadzenie w 22 min, gdy po zagraniu ze środka pola Dżesika Jaszek wygrała pojedynek biegowy i wykorzystała sytuację sam na sam z Emilią Krajewską. Po chwili był już jednak remis. Po rzucie rożnym bitym przez Annę Rędzię piłkę głową do siatki posłała Małgorzata Mesjasz. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

Krotko po zmianie stron piłkarki z Łęcznej po raz drugi w tym spotkaniu objęły prowadzenie. Po rzucie rożnym najsprytniejsza w polu karnym okazał się Ewelina Kamczyk i było 2:1 dla Górnika. Takim też rezultatem zakończył się mecz. Mimo, że do końca rozgrywek pozostały jeszcze trzy kolejki, po tej porażce drużyna spod Chełmca straciła szanse na zajęcie miejsca w pierwszej trójce na koniec sezonu.

Górnik Łęczna – AZS PWSZ Wałbrzych 2:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Jaszek (22), 1:1 Mesjasz (30), 2:1 Kamczyk (55)

AZS PWSZ: Krajewska – Pluta, Zawadzka, Mesjasz, Aszkiełowicz, Głąb, Siwińska, Rędzia, Dereń, Rapacka (82 Rozmus), Gradecka.

Fot. archiwum/ben

8 maja 2018

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica