Nie tak to miało wyglądać. Po 3 kolejkach zmagań Victoria PWSZ wciąż pozostaje bez zwycięstwa w I lidze siatkówki. Gracze z Wałbrzycha liczyli, że pod Jasną Górą powalczą o pełną pulę, tymczasem Norwid dał naszym surową lekcję.
Nie wiedzie się podopiecznym Przemysława Michalczyka, którzy w dwóch poprzednich meczach zdobyli po punkcie, a teraz wyjechali z Częstochowy z niczym.
Wcale tak nie musiało być, bo początek dwóch pierwszych setów był dobry w wykonaniu graczy spod Chełmca. W pierwszej partii Victoria PWSZ kontrolowała przebieg gry do stanu 10:8. Potem nasi zawodnicy zaczęli popełniać błędy w polu zagrywki, przestał funkcjonować na takim poziomie jak dotychczas, blok i Norwid najpierw doprowadził do wyrównania, a później zbudował przewagę (17:13). W końcówce miejscowi nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa i objęli prowadzenie w całym spotkaniu.
Drugą partię goście również zaczęli przyzwoicie. Kilka skończonych ataków, skuteczne bloki i odrzucająca od siatki zagrywka dały naszym prowadzenie 8:6. Jeszcze na drugiej przerwie technicznej nie było najgorzej, bo Victoria PWSZ przegrywała tylko dwoma oczkami. Później jednak gra przyjezdnych całkowicie się posypała. Przy stanie 23:17 dla częstochowian stało się jasne, że tego seta już nie uda się uratować i podopieczni Przemysława Michalczyka przegrali go do 18.
W trzecim secie Norwid od początku przejął inicjatywę. Prowadził 5:3 i 9:6. Potem jednak ambitni przybysze z Dolnego Śląska zdołali doprowadzić nawet do remisu 13:13. Wprawdzie zespół z Częstochowy znów „odskoczył” na 18;15, ale nasi ponownie zniwelowali straty. Przez chwilę grano punkt za punkt, ale w końcówce tej partii gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść i zasłużenie triumfowali do 21, zgarniając pełna pulę w meczu.
Exact Systems Norwid Częstochowa – Victoria PWSZ Wałbrzych 3:0 (25:21, 25:18, 25:21)
Victoria PWSZ: Frąc, Magnuszewski, Pietkiewicz, Plizga, Schamlewski, Olszewski, Obrębski (libero) oraz Zieliński, Borris.
Fot. archiwum
Dodaj komentarz