Polecamy, Sport

Mała niespodzianka w Grodzie Kraka

Hubert Kruszczyński został bohaterem meczu Górnika Trans.eu w Krakowie. Gdy na parkiecie nie było już z powodu 5 fauli Piotra Niedźwiedzkiego i Rafała Glapińskiego, wziął na siebie ciężar gry i wywiązał się doskonale z roli superstrzelca. Koszykarze AZS AGH nie byli przygotowani na taki obrót spraw i musieli zejść z parkietu pokonani.   

Koszykarze spod Chełmca źle weszli w mecz. Nim się obejrzeli, akademicy wygrywali różnicą 6 oczek (7:1). Górnicy pierwsze punkty z gry zdobyli dopiero po 180 sek. potyczki, gdy zza linii 6,75 m trafił Jakub Der. Kolejne fragmenty spotkania należały do gospodarzy, którzy po 5 min byli górą 14:4, a po kolejnych akcjach prowadzili 21:8. W tym czasie o grze wałbrzyszan niewiele dobrego można było powiedzieć. W końcu jednak biało- niebiescy „zaskoczyli” a sygnał do odrabiania strat dał Rafał Glapiński. To głównie dzięki niemu po pierwszej kwarcie goście przegrywali „tylko” 7 pkt. W drugiej ćwiartce podopieczni Marcina Radomskiego zdecydowanie poprawili obronę, co spowodowało, że krakowianie mieli duże problemy ze zdobywaniem punktów. Koszykarze Górnika zaczęli mozolnie odrabiać straty z akcji na akcję zbliżając się do przeciwników. Na półtorej minuty przed końcem drugiej części zza łuku trafił Glapiński i przyjezdni objęli minimalne prowadzenie 33:32. Przed zejściem do szatni żadnemu z zespołów nie udało się już zdobyć punktów i taki też wynik mieliśmy po 20 min gry. Choć wałbrzyszanie wygrali do przerwy walkę na tablicach (25 do 15 w zbiórkach) i zebrali aż 9 piłek na atakowanej tablicy, nie zdobywali punktów z ponawianych ataków. Kulały też kontrataki, a wielką bolączką były straty, których w pierwszych dwóch kwartach  podopieczni Marcina Radomskiego popełnili aż 10, przy zaledwie 3 krakowian.

Po zmianie stron inicjatywa należała do miejscowych, którzy częściej byli w tej odsłonie na prowadzeniu i dyktowali warunki gry. Goście jednak dzielnie się trzymali i nie pozwolili rywalom na zbudowanie jakiejkolwiek przewagi punktowej. Niestety w tej ćwiartce aż 3 faule ,w tym jeden techniczny, złapał Glapiński i z powodu nadmiaru przewinień musiał opuścić boisko. Gdy to samo w 33 min spotkało Piotra Niedźwiedzkiego, który tym razem nie dominował tak jak w poprzednich potyczkach, wydawało się, że marzenia o wygraniu w Krakowie trzeba będzie odłożyć. Zwłaszcza, że wynik brzmiał wówczas 58:53. Tymczasem biało-niebiescy pokazali pazur, a na prawdziwego lidera wyrósł Hubert Kruszczyński, który tylko w tej części zdobył 12 pkt. Niemal w pojedynkę „ciągnął” wynik po stronie Górnika. To po jego celnej trójce wałbrzyszanie doprowadzili do remisu 60:60, a po chwili po skutecznie wykonanych rzutach wolnych objęli prowadzenie 65:63, którego nie oddali do ostatniej syreny. Następna seria punktowa Kruszczyńskiego wyprowadziła Górników najpierw na prowadzenie 70:63, a za moment na 72:65. W nerwowej końcówce podopieczni Marcina Radomskiego obronili przewagę i zainkasowali w Grodzie Kraka całą pulę.

AZS AGH Kraków – Górnik Trans.eu Wałbrzych 68:73 (24:17, 8:16, 22:20, 14:20)

Górnik Trans.eu: Kruszczyński 16, Niedźwiedzki 14, Wróbel 9, Glapiński 8, Ratajczak 8, Der 7, Durski 6, Spała 5, Krzywdziński 0.

Fot. (ben)

3 grudnia 2018

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica