W końcu podpisano ostatnie dokumenty w sprawie budowy zachodniej obwodnicy Wałbrzycha. W ten sposób kończy się prawie 20-letni tasiemiec pod tytułem „będzie nie będzie drogi”. Zaczyna się zasadnicza część inwestycji, na którą czeka wielu wałbrzyszan i mieszkańców okolicznych miejscowości, zwłaszcza Szczawna-Zdroju.
Przypomnijmy, że w styczniu Wałbrzych otrzymał na budowę zachodniej obwodnicy dofinansowanie na poziomie blisko 300 mln zł, które zapewniło Centrum Unijnych Projektów Transportowych, podległe ministrowi infrastruktury. Do pełni szczęścia brakowało jeszcze kilkudziesięciu milionów potrzebnych na realizację szczawieńskiego odcinka drogi, które według porozumienia między Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad a gminą Wałbrzych miała przekazać właśnie GDDKiA. I tu pojawiły się problemy, bo przez kilka miesięcy nie działo się w tej sprawie za wiele. Poza wymianą pism na linii Wałbrzych – Warszawa. Strona rządowa dość długo szukała rozwiązania prawnego, by móc zgodnie z przepisami przekazać fundusze, ale w końcu je znalazła. Podpisano ostatnie porozumienie w tej sprawie i GDDKiA będzie mogła przeznaczyć środki na realizację odcinka biegnącego na terenie Szczawna-Zdroju.
Podpisanie umowy oznacza, że ze strony rządu spełnione zostały wszystkie zobowiązania i formalności konieczne do realizacji inwestycji. Kolejnym krokiem będzie przygotowanie i ogłoszenie przetargu przez miasto. – Ogromnie się cieszymy i dziękujemy wszystkim, którzy byli zaangażowani w sprawę. Pod każdym względem jesteśmy gotowi, by realizować zadanie, które będzie największą inwestycją w powojennej historii Wałbrzycha – mówi Roman Szełemej prezydent Wałbrzycha i zapowiada stworzenie specjalnego zespołu, który zajmie się przygotowaniem i ogłoszeniem przetargu. Rozstrzygnięcie – kto i za ile podejmie się zadania – powinniśmy poznać w połowie przyszłego roku. Wtedy też powinna rozpocząć się budowa, która potrwa ok. 3 lat.
Fot. archiwum
Dodaj komentarz