Prawie 70 lat po splądrowaniu, Mauzoleum Hochbergów odzyskało dawny blask. Uroczystego otwarcia dokonał wnuk księżnej Daisy, Bolko von Hochberg. Asystował mu prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.

 

 

 

Początek historii zabytku położonego na Topolowym Wzgórzu to pierwsze lata XVII wieku. Obiekt najpierw był Pawilonem Letnim i służył po prostu do miłego spędzania czasu. W 1883 roku przeznaczono go na mauzoleum rodzinne dziedziców Książa. Taką funkcję pełnił do 1945 roku. Ostatnią osobą, która została tam pochowana była legendarna Stokrotka (1943 r.). Po wkroczeniu Armii Czerwonej krypta została splądrowana i zniszczona. W takim stanie trwała kilkadziesiąt lat.

– Gdybyśmy nie rozpoczęli remontu w ubiegłym roku mauzoleum mogłoby nie przetrwać – mówi prezes zamku Książ, Krzysztof Urbański.

Zabytek remontowany był w dwóch etapach. Zrobiono dach, elewację, wymieniono stolarkę okienną. Potem odnowiono wnętrze mauzoleum, łącznie z restauracją zdobiących go fresków. Całość pochłonęła prawie milion złotych. Pieniądze pochodziły z kasy Ministerstwa Kultury, Urzędu Marszałkowskiego, Gminy Wałbrzych i spółki Zamek Książ. Warto dodać, że do zrobienia została jeszcze krypta grobowa.

– Bardzo się cieszę, że doszło do remontu mauzoleum. Mogłem się tego spodziewać patrząc w jakim tempie zmienia się sam zamek – mówił podczas wizyty w Wałbrzychu, książę Bolko von Hochberg.

Sama uroczystość otwarcia mauzoleum była bardzo wzruszająca, a zbytek w jesiennej scenografii prezentował się doskonale. Jak poinformował urząd miejski mauzoleum na stałe do ruchu turystycznego ma zostać włączone w przyszłym roku. Ma być ważnym punktem trasy między zamkiem a palmiarnią.

Fot. użyczone