Informację ptaku dyżurny straży miejskiej otrzymał w niedzielę około południa. Ranny ptak leżał w okolicach ul. 11 Listopada w Wałbrzychu. Pomimo uszkodzonego skrzydła strażnikom miejskim nie udało się schwytać myszołowa za pierwszym.
Dopiero drugi patrol, lepiej przygotowany, schwytał ptaka. To jednak nie był koniec kłopotów. Drapieżnik wymagał specjalistycznej opieki. Na szczęście, jak zwykle w takich przypadkach, mundurowi moli liczyć na pomoc wałbrzyskiego fotografa, miłośnika przyrody i ornitologa, Krzysztofa Żarkowskiego, który zaopiekował się rannym ptakiem.
Fot. użyczone (SM Wałbrzych)
Dodaj komentarz