Aktualności, Polecamy

Na pomoc dzikim zwierzętom

Kilka miesięcy temu pisaliśmy o Fundacji Dzika Nadzieja, która w naszym regionie zajmuje się ratowaniem i leczeniem dzikich zwierząt. Trafiają do nich zarówno ptaki jak i ssaki: ranne, chore, połamane. Ofiary wypadków i ludzkiej bezmyślności. Każde zwierzę może liczyć na fachową, profesjonalną opiekę. Dziś przypominamy, że Fundacja planuje uruchomienie ośrodka rehabilitacji zwierząt. O tym co nowego u dzikich zwierząt rozmawiamy z Robertem Bajkiem, reprezentującym Fundację Dzika Nadzieja.

-Jak obecnie wygląda sytuacja dzikich zwierząt w naszym regionie? Czy coś się zmieniło?

-Przybywa nam pacjentów, mamy coraz więcej różnego rodzaju interwencji. Jeżeli chodzi natomiast o regulacje prawne, to niestety nic się nie zmieniło. I podejrzewam, że szybko się to nie zmieni,  bo konieczna byłaby nowelizacja ustawy lub nawet kilku ustaw. Dzikie zwierzęta nie są jednak priorytetem dla ustawodawców.

-Ile interwencji przeprowadzacie miesięcznie?

-Praktycznie codziennie otrzymujemy zgłoszenia dotyczące zwierząt. Nie tylko dzikich. Nie wszystkie zgłoszenia wymagają naszej interwencji, ale skala zjawiska jest ogromna. Wie o tym najlepiej wałbrzyska straż miejska, z którą współpracujemy przy różnego rodzaju zdarzeniach z dzikimi zwierzętami.

-Jakiego rodzaju są to zdarzenia?

-Najczęściej trafiają do nas ofiary wypadków komunikacyjnych. Ptaki, które uderzyły w jakąś przeszkodę, potrącone przez samochody sarny, lisy czy borsuki. Takie zwierzęta poza doraźną pomocą weterynaryjną potrzebują też rehabilitacji. Dlatego właśnie czynimy starania aby uruchomić ośrodek rehabilitacji zwierząt.

-Co jest potrzebne aby taki ośrodek powstał?

-Trzy rzeczy. Przede wszystkim profesjonalna, zaangażowana ekipa. I taką mamy. Druga rzecz to stosowne zezwolenia. Tu nie ma problemu. Jesteśmy w trakcie dopinania formalności. Trzecia rzecz to finanse. I tu pojawia się problem. Muszę w tym miejscu zaznaczyć, że nasza fundacja jest dość młoda, formalnie działamy od około pół roku. Ale przez kilka lat zajmowaliśmy się ratowaniem i leczeniem zwierząt zupełnie prywatnie, nie działając jako zarejestrowana organizacja pozarządowa, bez jakichkolwiek środków zewnętrznych. Założyliśmy fundację tylko dlatego, że skala potrzeb jest ogromna i sami z własnych środków nie dajemy już rady tego wszystkiego utrzymać. .

-O jakich kwotach mowa?

-Uruchomienie profesjonalnego ośrodka to koszt około 100 tys. zł. Ośrodek musi spełniać określone przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska wymagania. Natomiast miesięczne utrzymanie placówki to w zależności od złożoności przypadków z jakimi mamy do czynienia kwota około 10-15 tys. zł. Nie jest to więc suma astronomiczna, jednak dla naszych prywatnych portfeli zaporowa. A korzyści z uruchomienia takiego ośrodka trudno wycenić. Bo niby jak wycenić życie?

-Czy oprócz środków na uruchomienie ośrodka potrzebujecie czegoś jeszcze?

-Tak. Potrzebujemy dużych klatek kennelowych, podkładów higienicznych, słomy, karmy dla gołębi. Potrzebujemy też samochodu do przewozu zwierząt. W chwili obecnej wozimy ranne zwierzęta naszymi prywatnymi samochodami, co nie jest dobrym rozwiązaniem głównie dla zwierząt – one muszą mieć zapewniony bezpieczny i w miarę komfortowy transport.

-Jakiego samochodu potrzebujecie?

-Biorąc pod uwagę fakt, że zajmujemy się dzikimi zwierzętami, pracujemy niejednokrotnie w bardzo trudnym terenie. Wałbrzych jest bardzo malowniczo położony, ale skutkiem tego są czasem problemy z dojazdem w niektóre miejsca. Dlatego potrzebujemy mocnego, dużego auta z „paką”, na której można zamontować klatkę, aby bezpiecznie przewozić zwierzęta. Auto nie musi być nowe, nie musi być ładne, ale musi być sprawne aby w każdej chwili dojechać nim w dowolne miejsce, żeby uratować zwierzę.

-Czy w czymś jeszcze można pomóc?

-Jak uruchomimy ośrodek, to będziemy potrzebowali pomocy wolontariuszy do zajmowania się zwierzętami. Leczeniem zajmuje się oczywiście lekarz. Mamy na szczęście znakomitego weterynarza, chirurga. Ale pozostaje kwestia karmienia, sprzątania klatek, codziennej pielęgnacji. To zabiera bardzo dużo czasu. W tej chwili wszystko to robimy sami.

-Dziękuję za rozmowę.

Fot. użyczone (Fundacja Dzika Nadzieja)

Jeżeli los dzikich zwierząt jest dla Was ważny, możecie wesprzeć Fundację Dzika Nadzieja dokonując wpłaty na konto w Santander Bank Polska: 23 1090 2314 0000 0001 3696 5466. Działania Fundacji można śledzić na stronie: www.facebook.com/fundacjadzikanadzieja

19 stycznia 2019

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica