W niedzielę szybciej niż w sobotę wałbrzyscy siatkarze uporali się ze swoim przeciwnikiem w II rundzie play-off. Choć również i tego dnia nie zabrakło walki. Aqua-Zdrój wygrał z Sobieskim Żagań 3:1 i w serii do trzech zwycięstw prowadzi 2:0.

Pierwsze wymiany premierowego seta były wyrównane, a na tablicy wyników najczęściej mieliśmy remis – 3:3, 7:7 i 11:11. Do stanu 15:15 żadnej z drużyn nie udało się zbudować choćby kilkupunktowej przewagi. Dopiero wtedy trzy oczka z rzędu zdobyli podopieczni trenera Janusza Bułkowskiego obejmując prowadzenie 18:15. To był decydujący moment tej partii. Gospodarze utrzymali przewagę i wygrali seta do 22. Drugą odsłonę fatalnie rozpoczęli miejscowi, którzy przegrywali już 2:5. Potem wałbrzyszanie popisali się fantastyczną serię, zdobywając 10 pkt z rzędu. Gdy po chwili siatkarze Aqua-Zdroju wygrywali już 21:11 było jasne, że za chwilę będą prowadzić w meczu 2:0. Tak też się stało. Gdy kibicom wydawało się, że MKS nie popełni błędu z soboty, w trzecim secie Sobieski wrócił do gry. Początkowo goście nadawali ton rywalizacji, prowadząc nieznacznie 6:5, 9:7 i 14:11. Wreszcie miejscowi doprowadzili do remisu 15:15 i od tego stanu rywalizowano punkt za punkt. W próbie nerwów i grze na przewagi lepsi okazali się goście triumfując w secie numer 3 do 30. W czwartym secie podopieczni trenera Bułkowskiego nie pozwolili, by powtórzyła się historia z soboty. Po wyrównanych początkowych fragmentach partii wałbrzyszanie przejęli inicjatywę, wyszli na prowadzenie 16:14, którego nie oddali judo końca meczu, wygrywając całe starcie 3:1.

W serii do trzech zwycięstw w II rundzie play-off II ligi gracze spod Chełmca prowadzą 2:0. Za dwa tygodnie rywalizacja przeniesie się do Żagania.

MKS Aqua-Zdrój – Sobieski Żagań 3:1 (25:22, 25:14, 30:32, 25:21)

MKS Aqua-Zdrój: Dereń, Szablewski, Nowak, Szczygielski, Kulik, Zieliński, Szydłowski (libero) oraz Sroka, Kącki.

Fot. archiwum/(ben)