Trzeci mecz z rzędu piłkarek AZS PWSZ w ekstralidze kobiet zakończył się podziałem punktów. Tym razem wałbrzyszanki nie potrafiły sobie poradzić na własnym boisku z przedostatnim w tabeli Mitechem Żywiec. Nasze panie prowadziły już 2:0, ale rywalki potrafiły wyrównać.
Sobotnie spotkanie mogło znakomicie rozpocząć się dla przyjezdnych. W 7 min piłka po strzale jednej z piłkarek z Żywca trafiła w poprzeczkę. To było ostrzeżenie dla podopiecznych Kamila Jasińskiego i sygnał, że Mitech nie zamierza tanio sprzedać skóry. Potem gospodynie zaczęły powoli przejmować inicjatywę czego efektem był gol z 28 min. Po rzucie rożnym przeciwniczki zbyt krótko wybiły futbolówkę ze swojej „szesnastki”. Dopadła do niej Dominika Dereń i zacentrowała w pole karne prosto do Małgorzaty Mesjasz, która głową skierowana piłkę do siatki gości. Przyjezdne w końcówce pierwszej odsłony mogły wyrównać, ale bramkarskim kunsztem błysnęła Andżelika Dąbek.
Zaraz po zmianie stron miejscowe podwyższyły prowadzenie. Ładnym uderzeniem sprzed pola karnego popisała się Dereń i AZS PWSZ wygrywał już 2:0. Podopieczne Kamila Jasińskiego nie zdążyły nacieszyć się z takiego obrotu spraw, a przeciwniczki zdobyły kontaktowego gola. Do wałbrzyskiej siatki trafiła Angelika Gębka i Mitech zwietrzył swoją szansę. Piłkarki z Żywca zaczęły coraz odważniej atakować i w 77 min los im nieco pomógł. We własnej „szesnastce” pechowo faulowała Weronika Aszkiełowicz i rywalki wykonywały rzut karny. Do piłki ustawionej na 11 m podeszła Patrycja Rżany i pewnym strzałem pokonała Dąbek. Mimo desperackich ataków gospodyń, remis utrzymał się do końcowego gwizdka i był to trzeci z rzędu podział punktów zespołu spod Chełmca.
AZS PWSZ Wałbrzych – Mitech Żywiec 2:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Mesjasz (28), 2:0 Dereń (48), 2:1 Gębka (50), 2:2 Rżany (77)
AZS PWSZ: Dąbek – Kędzierska, Gradecka, Mesjasz, Aszkiełowicz, Pluta (85 Siwińska), Dereń, Rędzia, Ratajczak, Kowalczyk, Miłek.
Fot. (ben)
Dodaj komentarz