Polecamy, Sport

Nie ograł swoich byłych podopiecznych

Janusz Bułkowski, dziś trener Aqua-Zdroju, a w przeszłości długoletni szkoleniowiec siatkarzy z Nysy, nie pokonał swoich dawnych wychowanków. MKS wygrał tylko pierwszego seta piątkowej potyczki. W trzech kolejnych partiach wałbrzyszanie musieli uznać wyższość rywali i ponowie bez żadnej zdobyczy punktowej zeszli z parkietu.

Powtórzyła się sytuacja z Siedlec, gdy gracze spod Chełmca dobrze rozpoczęli spotkanie, a później nie potrafili utrzymać jakości w grze.

W pierwszym secie ciężar zdobywania punktów spoczywał głównie na barkach Mateusza Lindy, którego bardzo często w ataku uruchamiał Piotr Lipiński. Nasz atakujący punktował też blokiem (nawet pojedynczym) i w premierowej odsłonie był nie do zatrzymania dla rywali. To dzięki niemu w połowie tej odsłony Aqua-Zdrój wyszedł na 4-punktowe prowadzenie (17:13), którego długo nie udało się niestety utrzymać. Siatkarze z Nysy doprowadzili w pewnym momencie do remisu (21:21), ale ostatnie słowo w tej części należało do gospodarzy.

Podopieczni Janusza Bułkowskiego rozbudzili w ten sposób apetyty kibiców na zwycięstwo w meczu, tym bardziej, że Stal niczym nie zachwyciła na początku starcia. W drugiej odsłonie gra była wyrównana z tą jednak różnicą, że to jednak goście mieli inicjatywę po swojej stronie. Coraz częściej czytali zagrania wałbrzyszan, co umożliwiało stawianie skutecznego bloku. Po stronie Aqua-Zdroju zaczęła szwankować zagrywka, która dobrze funkcjonowała w pierwszej części. Gorzej było też z przyjęciem. Mimo to, siatkarze z Wałbrzycha przy odrobinie szczęścia, mogli wygrać tę partię. Przy stanie 23:23 w kolejnych dwóch wymianach górą byli jednak  akademicy z Nysy, którzy doprowadzili do remisu w meczu.

O trzecim secie w wykonaniu podopiecznych Janusza Bułkowskiego niewiele dobrego można napisać. Od początku gra nie układała się miejscowym, którzy popełniali momentami proste błędy. Stal szybko osiągnęła bezpieczną przewagę, a od stanu 9:19 szkoleniowiec Aqua-Zdroju zaczął mocniej rotować składem, dając odpocząć swoim podstawowym zawodnikom. Ci mieli być gotowi na następnego seta, którego lepiej rozpoczęli przyjezdni. Po kilku akcjach był remis 3:3, ale w miarę upływu czasu przewagę zaczęli zyskiwać goście. Od stanu 6:11 kontrolę nad spotkanie przejęli siatkarze z Nysy, którzy umiejętnie punktowali i nie dali sobie wydrzeć końcowego triumfu.

MKS Aqua-Zdrój Wałbrzych – AZS PWSZ Stal Nysa 1:3 (25:23, 23:25, 12:25, 20:25)

MKS Aqua-Zdrój: Lipiński, Dzikowicz, Orobko, Linda, Zieliński, Woźnica, Szydłowski (libero) oraz Marszałek, Buczek, Goss, Dereń i Hudzik.

Fot. (ben)

19 listopada 2017

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica