Dzielnie walczyli w dalekim Sanoku siatkarze Aqua-Zdroju, ale ostatecznie po czterech setach musieli uznać wyższość miejscowego TSV. Dla wałbrzyszan była to już ósma porażka w obecnych rozgrywkach.
Podopiecznym Janusza Bułkowskiego nie udało się powtórzyć wyniku z minionej środy, gdy w starciu Pucharu Polski wygrali z Sanokiem 3:0. Tym razem jednak zespół z Podkarpacia wystąpił na własnym boisku w najsilniejszym zestawieniu i zawiesił bardzo wysoko poprzeczkę.
W premierowym secie długo trwała walka punkt za punkt. Dopiero w połowie tej partii miejscowi zaczęli zyskiwać przewagę i odskoczyli na 15:12. Czas wzięty przez szkoleniowca gości na niewiele się zdał, bo cały czas utrzymywała się różnica 2-3 oczek na korzyść graczy TSV. Sanoczanie kontrolujący wydarzenia na parkiecie dobrnęli z korzystnym rezultatem do ostatniej wymiany i wygrali otwierającą mecz partię do 22.
W drugiej odsłonie siatkarze z Podkarpacia mieli kłopoty tylko na samym początku seta gdy przegrywali 3:5. Potem byli już górą. Dzięki agresywnej zagrywce i skutecznym atakom szybko zyskali kilka punktów przewagi (16:11, 19:13) i w pełni panowali nad spotkaniem. Zwyciężyli w tym secie dosyć pewnie do 18.
Przyjezdnym udało się jeszcze wrócić do meczu. W trzeciej części nasi poprawili głównie przyjęcie. To z kolei dało Piotrowi Lipińskiemu większy komfort w rozegraniu, a kilka ważnych ataków dzięki dobrze dogranym piłkom zakończył Mateusz Linda. Po początkowym remisie w tej partii (6:6), przewagę zaczęli zyskiwać przybysze spod Chełmca. Podopieczni Janusza Bułkowskiego wygrywali 11:9 i 15:11. Pogubieni nieco sanoczanie nie byli w stanie odwrócić losów tej odsłony i MKS zwyciężył do 21.
Będący na fali wałbrzyszanie jak równy z równym walczyli z rywalami w czwartym secie. Długo oba zespoły szły łeb w łeb. Dopiero w końcówce lekką przewagę zyskali miejscowi. Sanok wygrywał 17:15 i 20:19. Przy stanie 24:22 wałbrzyszanom udało się obronić dwie piłki meczowe i gdy wydawało się, że nasi doprowadzą do tie-breaka TSV wyprowadził dwa decydujące ciosy, zwyciężając w tej odsłonie do 25 i kończąc tym samym całą potyczkę.
TSV Sanok – MKS Aqua-Zdrój 3:1 (25:22, 25:18, 21:25, 27:25)
MKS Aqua-Zdrój: Woźnica, Dzikowicz, Lipiński, Linda, Hudzik, Zieliński, Szydłowski (libero) oraz Marszałek, Orobko, Goss.
Fot. (ben)
Dodaj komentarz