Polecamy, Sport

Odszedł legendarny masażysta Górnika

Nie żyje Henryk Zmoczyński, wieloletni masażysta piłkarskiego Górnika Wałbrzych. Znana i ceniona postać wałbrzyskiego środowiska sportowego. Miał 82 lata. Pogrzeb odbędzie się w najbliższą sobotę (2 kwietnia) o godz. 13:00 na cmentarzu przy ul. Moniuszki.

Zmoczynski

Henryk Zmoczyński urodził się w Rakowie, a kiedy wybuchła wojna, miał 11 lat. Jego rodzina przeniosła się najpierw do Ełku, a później do Gryfowa Śląskiego. Maturę zdał w elitarnej szkole w Lwówku Śląskim. We Wrocławiu został felczerem medycyny i ukończył kolejne kursy, w wyniku których mógł pełnić funkcję specjalisty odnowy biologicznej.

Tam też, podczas kolarskiego Wyścigu Pokoju, poznał swoją przyszłą żonę i razem przenieśli się do Wałbrzycha, gdzie wspólnie przeżyli niemal 60 lat. Wówczas Henryk Zmoczyński znalazł pracę w Kopalni Wałbrzych. Związał się z piłkarskim Górnikiem, gdzie zajmował się formą zawodników już kilka lat przed awansem zespołu do ekstraklasy. Pozostawał na tym stanowisku przez całe lata 80.

Uwielbiał sport, tak samo lokalny, jak i międzynarodowy. Sam także był aktywny fizycznie do późnych lat. Jeździł na rowerze, który jeszcze do niedawna trzymał w piwnicy. Człowiek wyjątkowo energiczny i zawsze mający zajęcie. Kojarzony pozytywnie wszędzie tam, gdzie był znany.

Pełnił też funkcję lekarza podczas rozgrywek wałbrzyskiej piłki halowej Ronal Cup. Zawody organizowane były przez równe 20 lat, a Henryk Zmoczyński był z nimi związany przez ponad połowę tego czasu. Dla wielu po prostu „Heniu-chlorek”, bo najczęściej łagodził drobne urazy zmrożonym chlorkiem w sprayu. Wówczas starszy pan, który swoją żywiołowością i postawą zawstydzał młodszych kolegów.

Pozostał aktywny zawodowo do samego końca. Nawet przez ostatnie miesiące przeprowadzał okresowe badania w ligach młodzieżowych, a pieczątkę z nazwiskiem i funkcją jako medyka nosił zawsze przy sobie. Zmagał się z chorobą nowotworową, która nagle zaatakowała mocniej. Każdy, kto go znał, zapamięta Henryka Zmoczyńskiego jako człowieka, który nigdy nie potrafił usiedzieć w miejscu, żyjącego pełnią życia i będącego zawsze na czasie, bo korzystanie z najnowszych technologii nie sprawiało mu problemu.

Jego pogrzeb odbędzie się w najbliższą sobotę, 2 kwietnia o godzinie 13:00 na cmentarzu przy ul. Moniuszki w Wałbrzychu.

Fot. użyczone/archiwum prywatne Michała Kowalskiego

1 kwietnia 2016

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica