Ostrzegamy! Jeśli ucinasz sobie drzemkę, pamiętaj, aby zamykać drzwi. Licho nie śpi, tak smacznie jak ty. Zwłaszcza gdy ma postać sprytnego sąsiada, który tylko czeka na okazję, by nas obrobić.

 

 

Przed tygodniem policjanci z „piątki” zatrzymali 62-letniego mężczyznę, który wykorzystał fakt, że jego sąsiad śpi, wszedł niepostrzeżenie do jego mieszkania i ukradł co cenniejsze rzeczy. Wszystko działo się w biały dzień.

Mundurowi bardzo szybko zatrzymali sprawcę, dosłownie zaraz po tym jak 54-latek powiadomił ich, że z jego domu znikło kilka cennych przedmiotów. Według relacji mężczyzny skradziono mu trzy telefony komórkowe, dwa odtwarzacze DVD oraz radio. Poszkodowany wycenił swoje straty na prawie 1200 zł, nie mogąc zrozumieć jak do tego doszło.

Policjanci natychmiast ustalili przebieg zdarzeń. Na podstawie dobrego rozeznania środowiska zatrzymali 62-letniego mężczyznę, sąsiada pokrzywdzonego. Złodziej przyznał się do przestępstwa. Jak wyjaśnił, wykorzystując otwarte drzwi i sen sąsiada, wszedł do jego mieszkania i zabrał, co było pod ręką. Wszystko sprzedał przypadkowym ludziom, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczył na alkohol.

Za popełnione przestępstwo grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

ToP