Kompletnie pijana kobieta spała w domu z dwójką swoich dzieci, tymczasem w mieszkaniu ulatniał się gaz. Tragedii zapobiegli sąsiedzi, którzy zaalarmowali policję.

 

 

Dyżurny z dzierżoniowskiej komendy policji odebrał telefon od przerażonych mieszkańców, którzy poinformowali, że w jednym z mieszkań od kilku dni trwa libacja alkoholowa, a przebywają tam małe dzieci. Funkcjonariusze niezwłocznie udali się na interwencję i już na klatce schodowej wyczuli ulatniający się gaz.

Drzwi do mieszkania, w którym trwała rozróba były otwarte. Po wejściu do środka policjanci szybko zakręcili kurki w kuchence gazowej i zaczęli wietrzyć pomieszczenia. W pokoju leżała młoda kobieta z dwójką małych dzieci, w wieku 4 lat i 1,5 roku. Młodsze z nich karmiła właśnie piersią. Na łóżku obok spali kompletnie pijani dziadkowie. W mieszkaniu panował potworny bałagan, na podłodze leżały ubrania dziecięce, wymieszane z niedopałkami papierosów i pustych butelek po alkoholu.

Okazało się, że 25-letnia matka sprawowała opiekę nad swoimi małymi dziećmi mając około 2,8 promila alkoholu w organizmie. Była w takim stanie upojenia, że nie pamiętała, czy karmiła swoje dzieci. Na miejsce wezwano pracowników opieki społecznej oraz pogotowie ratunkowe. Dziewczynki zostały umieszczone na obserwacji, na oddziale dziecięcym miejskiego szpitala.