Polecamy, Sport

Podtrzymali dobrą passę

Trzeci mecz z rzędu wygrali piłkarze czwartoligowego Górnika. Odkąd zespół objął Jacek Fojna wałbrzyszanie nie stracili jeszcze punktu. Oby ta seria trwała jak najdłużej. W ostatnią sobotę biało-niebiescy rozprawili się z Wiwą Goszcz. 

W pierwszych 45 minutach przeważali wprawdzie gospodarze, ale mieli oni spore problemy ze stwarzaniem sytuacji bramkowych. Jedyną groźną akcję Górnicy przeprowadzili w 33 min. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Damiana Chajewski główkował Denis Dec, ale minimalnie niecelnie.

Druga połowa była bardziej emocjonująca. W 49 min sam na sam z bramkarzem Wiwy znalazł się Kamil Młodziński, ale choć minął golkipera gości, to nie trafił do pustej bramki. Po chwili ten sam zawodnik zachował się zdecydowanie lepiej. Po rzucie wolnym bitym przez Chajewskiego goście zbyt krótko wybili futbolówkę. Przejął ją Mateusz Sobiesierski i lekko zagrał na 6 m do Młodzińskiego. Ten piętą zdołał skierować piłkę do siatki i chłopcy trenera Jacka Fojny objęli prowadzenie. W 74 min ambitnie grający wałbrzyszanie znów mogli cieszyć się ze zdobycia gola. Chajewski wykonywał rzut wolny z boku pola karnego i sprytnie uderzył w krótki róg, czym zupełnie zaskoczył bramkarza przyjezdnych. Przy prowadzeniu 2:0 biało-niebieskich w końcówce meczu kilkukrotnie do głosu doszli piłkarze Wiwy, ale za każdym razem na posterunku był Damian Jaroszewski.

Górnik Wałbrzych – Wiwa Goszcz 2:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Młodziński (55), 2:0 Chajewski (74)

Górnik: Jaroszewski – Michalak, Błażyński, Smoczyk, Wroczyński, Sobiesierski, Chajewski, Młodziński (72 Rodziewicz), Rytko, Zaremba (85 Marut), Dec (83 Kokoszka).

Fot. (ben)

23 kwietnia 2018

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica