Gościem październikowej Kanapy Teatralnej był Andrzej Bartyński, poeta, wieloletni prezes Dolnośląskiego Oddziału Związku Literatów Polskich, obecnie prezes honorowy.
Autor mówił o swoich lwowskich korzeniach, o utracie wzroku podczas wojny, o mieszkaniu przez czas jakiś w 1946 roku w Wałbrzychu przy ul. Chopina. Potem o nauce w ośrodku dla ociemniałych w Laskach, o pokonywaniu barier technicznych i integracji z innymi. – Zabierali nas do kina. Musicie integrować się z innymi ludźmi, mówili nam – wspomina autor. – Szkołę podstawową ukończyłem z wyróżnieniem. Bez kłopotu dostałem się do I LO we Wrocławiu, do IX klasy – wspomina poeta. Potem już we Wrocławiu jego starsza siostra Hala zabierała go do kina i szeptem malowała widziany na ekranie obraz do ucha brata. Podobnie czyniła zabierając brata na wystawy i pokazując mu, jak sama maluje. Dzięki temu przyszły poeta otworzył wyobraźnię na kolory, krajobrazy, na ludzi.
Czytelnicy znają książki Andrzeja Bartyńskiego ze zwykłych wydań, a w 2016 roku ukazała się również breilowska edycja „Uczty motyla” z płytą, na której nagrane są wiersze w wykonaniu autora i aktora.
Wiersze poety bardzo interesująco zabrzmiały w interpretacji młodzieży z Trzeciego Teatru – warsztatów prowadzonych przy Teatrze Dramatycznym w Wałbrzychu przez Grzegorza Stawiaka. Licealiści przyznali w rozmowie z poetą, że nie były to dla nich łatwe teksty, wymagały pracy, by uczeń odkrył zawarte w nich znaczenia i intencje.
Spotkanie z Andrzejem Bartyńskim prowadził Krzysztof Kobielec. Pytał o warsztat i o emocje, a także o czasy wałbrzyskie poety. Wśród widzów obecny był aktor Adam Wolańczyk, prywatnie kolega poety jeszcze z młodzieńczych lat. Panowie wspominali wspólne artystyczne przeżycia z wczesnego okresu wrocławskiego.
Andrzej Bartyński podejmuje w wierszach tematy różne – pisze o śmierci i o miłości, o przyjaźni i o krajobrazach. I o nocy, jaka mu towarzyszy każdego dnia. „biegniemy co tchu / od słowa do słowa/ a wieczność jest motylkowa / tak krótko trwa”, czytamy w jednym z ostatnich wierszy.
Publikuje też cyklicznie felietony w internetowej „Gazecie Kulturalnej”. Cechą dominującą w twórczości autora jest poczucie humoru, żart obecny w wierszach i w felietonach, lekki rym pełen kwiatów i barw, który żart podkreśla. To złagodzenie formy, obrócenie w żart tematów poważnych pozwala na nowe spojrzenie na sprawy, otwiera przestrzeń do rozmowy, do refleksji. Paradoksalnie humor pogłębia spojrzenie na sprawy ważne dla pojedynczego czytelnika i dla społeczeństwa uwalniając od napięć i zadęcia. „Niech trwa demokracja i równość obywateli na europejskiej karuzeli. Wola Wiosny jest jak wola narodu w demokratycznym państwie”, pisze w ostatnim felietonie pt. Kocham żarty.
Minirecital przygotował dla Andrzeja Bartyńskiego śpiewający poezję Krzysztof Karwowski, wykorzystując również tekst poety do kompozycji własnej.
Elżbieta Gargała
Fot. Elżbieta Gargała
Dodaj komentarz