Postawa godna pochwały. Gdy sąsiedzi zauważyli mężczyznę, siedzącego w wózku inwalidzkim na podwórzu i co chwilę usypiającego, wezwali strażników miejskich. Taka reakcja być może uratowała inwalidzie życie.
Gdy mundurowi pojawili się na Sobięcinie w Wałbrzychu pod wskazanym adresem, zastali mężczyznę na elektrycznym wózku inwalidzkim, który był w złym stanie. Co chwilę zasypiał, nie odpowiadał na pytania. Natychmiast wezwano pogotowie, które zabrało mężczyznę do szpitala. Okazało się, że kilka dni temu zmarła matka inwalidy, która się opiekowała synem. Przy okazji funkcjonariusze skontaktowali się Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Wałbrzychu. Uzgodniono, iż pracownicy socjalni zajmą się sprawą i zaopiekują mężczyzną, który ma amputowane dwie nogi i rękę.
Fot. ilustracyjne
Dodaj komentarz