Polecamy, Sport

Pożegnały się z kibicami

W swoim ostatnim meczu przed własną publicznością w tym sezonie piłkarki AZS PWSZ nie dały rady pokonać ekipy z Katowic. Wałbrzyszanki tylko zremisowały z GKS-em, choć do przerwy wydawało się, że pewnie zdobędą komplet punktów.

Przyjezdne okazały się wymagającymi przeciwniczkami, choć do przerwy na boisku dzieliły i rządziły piłkarki AZS PWSZ. W 5 min. po wrzutce w pole karne do piłki dopadła Klaudia Miłek i wałbrzyszanki otworzyły wynik. W doliczonym czasie pierwszej połowy gola na 2:0 zdobyła Małgorzata Mesjasz, wykorzystując „jedenastkę” podyktowaną za zagranie piłki ręką przez jedną z katowiczanek we własnym polu karnym. Wydawało się, że kontrolujące wydarzenia na boisku miejscowe, nie dadzą sobie wydrzeć wygranej.
Tymczasem w drugich 45 min. bardzo skutecznie zagrał zespół z Górnego Śląska. Po kwadransie od wznowienia meczu, kontaktowego gola zdobyła Nicola Brzęczek. Później wprawdzie nadal przeważały podopieczne Kamila Jasińskiego, ale drugie trafienie zaliczyły katowiczanki. W 75 min. na listę strzelczyń wpisała się Aleksandra Noras, pokonując Jagodę Sapor strzałem w długi róg. Choć piłkarki AZS PWSZ próbowały w końcówce przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść wynik nie uległ już zmianie.
AZS PWSZ – Wałbrzych – GKS Katowice 2:2 (2:0)
Bramki: 1:0 Miłek (5), 2:0 Mesjasz (45+2 – karny), 2:1 Brzęczek (60), 2:2 Noras (75)
AZS PWSZ: Sapor – Kędzierska, Mesjasz, Zawadzka, Szewczuk, Rozmus, Ostrowska (62 Rędzia), Głąb, Rapacka, Miłek, Fabova.
Fot. archiwum/(ben)

1 czerwca 2019

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica