Na ostatnie miejsce w tabeli spadli piłkarze Górnika, po tym jak doznali porażki w miniony weekend z Pniówkiem Pawłowice Śląskie. Marne pocieszenie, że wałbrzyszanie spisali się w tym meczu zdecydowanie lepiej niż w dwóch poprzednich spotkaniach. Punkty pojechały do naszego rywala.

Pierwsza połowa była wyrównana ze wskazaniem na biało-niebieskich, którzy w 41 min powinni objąć prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzelać próbował Marcin Morawski, a do piłki w końcu doszedł Dominik Woźniak, który przymierzył z kilkunastu metrów jednak minimalnie niecelnie.

Dużo więcej emocji było po przerwie. Pierwsi groźniej zaatakowali przyjezdni. W 57 min Marcin Sobczak próbował przelobować Damiana Jaroszewskiego, ale w sukurs bramkarzowi Górnika przyszedł Grzegorz Michalak. W odpowiedzi stuprocentowej okazji do otwarcia wyniku nie wykorzystał Mateusz Sobiesierski. Futbolówka po jego strzale głową o centymetry minęła bramkę strzeżoną przez Pawła Nowaka. Tymczasem w 72 min goście wyszli na prowadzenie. Pomógł im w tym Jan Rytko, który po rzucie wolnym dla gości tak niefortunnie interweniował, że wpakował piłkę do własnej bramki. Gospodarze natychmiast ruszyli do odrabiania strat i już 120 sek. później wyrównali. Na listę strzelców wpisał się Marcin Morawski, który kropnął z daleka i golkiper Pniówka nie miał nic do powiedzenia. Po zdobyciu gola podopieczni Roberta Bubnowicza ruszyli odważnie do przodu, ale nadziali się na kontratak. W 81 min szarżującego w polu karnym Kamila Kosteckiego sfaulował Grzegorz Michalak i sędzia odgwizdał „jedenastkę”. Jej skutecznym egzekutorem okazał się Michał Szczyrba. Przyjezdni utrzymali prowadzenie do ostatniego gwizdka i mogli cieszyć się ze zdobycia 3 pkt.

Górnik Wałbrzych – Pniówek Pawłowice Śląskie 1:2 (0:0)

Bramki: 0:1 Rytko (72 – samobójcza), 1:1 Morawski (74), 1:2 Szczyrba (81 – karny)

Górnik: Jaroszewski – Rytko, D. Michalak, G. Michalak, Surmaj, Sobiesierski, Pierzga, Morawski, Krzymiński (89 Brzeziński), Migalski (90+3 Młodziński), Woźniak (62 Tobiasz).

Fot. ben