Kultura

Roman Gileta: Wałbrzych oswoił Krzyżaka

 

 

Zasłużony dla Kultury Polskiej” – takim tytułem przyznawanym przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego i odznaką honorową odznaczony został 29 czerwca Roman Gileta (drugą uhonorowaną osobą była Wiesława Kamińska). Warto podkreślić, że to pierwsze takie tytuły przyznane wałbrzyszanom i jak dotąd jedyne. Odznaczenia w imieniu ministra wręczył prezes Stowarzyszenia Autorów Polskich w Warszawie Eugeniusz Orłow, który składał wizytę u nas specjalnie z tej okazji i uczestniczył w obchodach Dnia Wałbrzyskiego Twórcy.

 

 

 

Roman Gileta otrzymał ten zaszczytny tytuł za twórczość poetycko – prozatorską i długoletnią działalność kulturalną w stowarzyszeniach, które współtworzył. Jest prezesem Stowarzyszenia Autorów Polskich Oddziału w Wałbrzychu, a w Zarządzie Głównym tego stowarzyszenia, w Warszawie, pełni funkcję skarbnika. Na pytanie, kim czuje się bardziej poetą czy pisarzem wyjaśnia, że nie jest wcale mu łatwo się określić samemu i nie czuje takiej potrzeby.

To zadanie dla otoczenia, tych którzy mnie znają i czytają… Lubię pisać, a piszę z potrzeby mojego wnętrza! – mówi.

W swoim życiu Roman Gileta zajmował się przez kilka lat również dziennikarstwem, w tym też na łamach Tygodnika Wałbrzyskiego. Jego opowieść o tym, jak przybył do Wałbrzycha to gotowe opowiadanie.

– Jestem Krzyżakiem, bo urodziłem się w Malborku – żartuje sobie – tam też stawiałem pierwsze litery w swoim zeszycie w pierwszej klasie podstawówki, a do Wałbrzycha przyjechaliśmy w 1956 roku. Ja, moje rodzeństwo i mama oraz cały nasz dobytek. Ojciec przyjechał był wcześniej. Wysiadaliśmy na dworcu kolejowym Wałbrzych Miasto Towarowy, którego już nie ma. To było koło dworca PKS, który jest obecnie likwidowany. To naprzeciwko hali OSiR, która z kolei mieści się tam, gdzie był Zakład Energetyczny – też zlikwidowany. Los rzucił nas tak daleko na południe kraju – ze względu na stan zdrowia naszego taty, któremu lekarze zalecili mu zmianę klimatu. Tato pracował na Żuławach w melioracji i nabawił się tam reumatyzmu. Ojciec przyjechał jeszcze w 1955 roku. O wyborze miejsca zdecydowała dobra koniunktura, przyjmowali do kopalni i płacili więcej, niż gdzie indziej. Pracował jako cieśla dołowy. Najpierw na kopalni Thorez na szybie Wojennym, później nazywanym „Pokój”. Szyb ten był w Kamieńsku i już nie istnieje. Do szkoły podstawowej do II klasy poszedłem do „czwórki” na ulicy Świeczewskiego, teraz Piłsudskiego. Szkoła została zlikwidowana, budynek też nie istnieje… Potem ukończyłem jeszcze szkołę górniczą i podjąłem pracę w kopalni Thorez na szybie „Julia”, gdzie pracowałem do 1977 r. Mam na swoim koncie i naukę w technikum wieczorowym, ale ze względu na pochodzenie – nie robotnicze zostałem skreślony z listy uczniów, bo się okazało, że to szkoła dla wybranych i partyjnych. Po 77 roku przeniosłem się do Kątów Bystrzyckich, gdzie pracowałem w Spółdzielni Rolniczej, odpowiadając w niej za sprawy budowlane. Jak dostałem mieszkanie spółdzielcze na Podzamczu – wróciłem do Wałbrzycha. Czekałem na nie całych 12 lat, a książeczkę zakładałem jeszcze jak byłem jeszcze kawalerem. To był już rok 1983. Trudne czasy, w sklepach wszystkiego brakowało, a trzeba było czymś umeblować nasze mieszkanie, dlatego wróciłem do pracy w kopalni – wspomina. – Pracowałem pod ziemią do 1987, tj. do czasu, jak kamień uderzył mnie w oko i doznałem poważnego urazu. Oko mi pozszywano i uratowano, ale prawie na nie nie widzę. Zdążyliśmy się z żoną, dzięki mojej pracy w kopalni i tej książeczce górniczej umeblować jeszcze nasze mieszkanie. Kupić lodówkę, położyć kafelki – te same, które będę zbijał właśnie za kilka dni, bo rozpoczynam remont. W związku z wypadkiem przeszedłem na rentę. Ale emerytem jestem dopiero roku. Dorabiałem sobie – pisząc

– Moja przygoda z literaturą, twórczością poetycką rozpoczęła się w 1972 r., w tym technikum wieczorowym – opowiada dalej Roman Gileta. Na jednej z lekcji, zresztą bez związku, bo to była matematyka nasz nauczyciel, pan Rejman, pokazał nam regulamin konkursu na wiersz „anty-nikotynowo-alkoholowy” i zachęcał do udziału w nim. Miałem już za sobą pierwsze próbki literackie. Napisałem tren po śmierci młodszego brata – Adasia, który zginał tragicznie w 1966. Ten wiersz pamiętam do dziś. Pisząc go wzorowałem się na trenach Kochanowskiego i używałem rymów tak, jak robił to Kochanowski. A wracając do wiersza mającego dopomóc w zwalczaniu palenia, to oczywiście zgłosiłem się do konkursu i ten konkurs wygrałem. Do dziś mam zeszyty z moimi pierwszymi wierszami – duży czarny brulion. Po tym pierwszym sukcesie nauczycielka historii naszego technikum Jadwiga Echaust – prowadząca w Klubie Nauczyciela w Wałbrzychu – koło nauczycieli literatów zaprosiła mnie na ich spotkanie. Tam poznałem m.in. poetów Henryka Króla, Włodka Piotrowskiego. Oni się tam już spotykali od dawna i wciągnęli mnie do tego środowiska…

– Pisanie idzie mi lekko. Mam na swoim koncie osiem tomików i jeden zbiór opowiadań –„Niedokończony obraz”. Z tym, że ostatni tomik poetycki „Łajza” – różni się wyraźnie w formie od poprzednich. Jest to pisany prozą rodzaj miniatury poetyckiej, taki zbiór miniopowiadań…

– Zasłużony dla Kultury Polskiej – honorowe wyróżnienie od ministra kultury – bardzo mnie ucieszyło. Dostawałem wiele nagród i wyróżnień, ale to jest dla mnie szczególnie cenne, bo jest nie tylko za pisanie, ale też za organizowanie imprez literacko- artystycznych w Wałbrzychu. Przypomnę, że byłem pomysłodawcą i je też organizowałem – „Wałbrzyskich Ścieżek Literackich”, na które zjeżdżali się poeci z całego kraju. Z dużym moim udziałem były organizowane również Jesienne spotkania z Poezją i Prozą. Szkoda mi tych ścieżek, dlatego powrót do nich jest jednym z moich marzeń jako prezesa SAP. A już na koniec przypomnę, że naszym staraniem wraca Ogólnopolski Konkurs Poetycki im Mariana Jachimowicza – pod patronatem Tygodnika Wałbrzyskiego – który będzie miał III edycję w 2012 roku, a ogłoszenie wyników już na początku grudnia.

 

fot. Ryszard Wyszyński

5 sierpnia 2012

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica