Ktoś zakatował w Wałbrzychu psa. Związał mu tylne łapki, odrąbał przednie. Za schwytanie oprawcy lub jego wskazanie, wyznaczono nagrodę. Wynosi ona już 18 tys. zł. Pieniądze na ten cel przekazał nawet Kamil Durczok.
Potworne potraktowanie psa w Wałbrzychu wstrząsnęło nie tylko mieszkańcami miasta, ale internautami ze wszystkich stron. Na pewno nie zrobił tego człowiek przy zdrowych zmysłach.
Psa trzymano na działce w rejonie ulicy Ogrodowej. Właściciel znalazł go martwego w pewnej odległości od zabudowań. Na miejscu była Iwona Frankowska ze Straży dla Zwierząt w Polsce. Ona użyczyła nam zdjęcia skatowanego zwierzęcia.
Na nagrodę za schwytanie sprawcy złożyły się pieniądze z różnych źródeł – 5 tys. zł od zarządu głównego Straży dla Zwierząt w Polsce, kolejne 5 tys. od Kamila Durczoka, znanego dziennikarza, pozostała suma to datki od osób prywatnych. Wysokość nagrody za schwytanie lub wskazanie zwyrodnialca rośnie i już sięga 18 tys. zł.
Trwa policyjne dochodzenie. – Traktujemy to priorytetowo – mówi Magdalena Korościk z wałbrzyskiej policji.
EG
Fot. użyczone / Iwona Frankowska
Dodaj komentarz