Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie w Boguszowie-Gorcach. Na 7-latka runęła ściana starej komórki. Chłopczyk został przygnieciony cegłami, a spod gruzu wydobyli go dorośli. Dziecko trafiło bardzo szybko do szpitala. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.
Na podwórku przy ul. Traugutta w Boguszowie-Gorcach bawiło się dwóch chłopców. Nagle na jednego z nich zawaliła się ściana, która oderwała się od wysokiej na półtora metra starej komórki. To była chwila. Chłopczyk nie zdążył odskoczyć. Jego kolega, któremu na szczęście nic się nie stało, natychmiast wezwał pomoc. Dorośli zareagowali błyskawicznie i wyciągnęli dziecko spod gruzowiska. Pogotowie odwiozło 7-latka do wałbrzyskiego szpitala, po czym chłopczyk został przetransportowany do Wrocławia. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.
Przez kilka godzin na miejscu policjanci wykonywali czynności pod nadzorem prokuratury. Na razie nie wiadomo do kogo należała komórka i czy w związku ze zdarzeniem komukolwiek zostaną postawione zarzuty.
Fot. ilustracyjne
Dodaj komentarz