W 1969 roku swą działalność zakończyło Liceum Pedagogiczne. Pół wieku później nauczyciele oraz absolwenci szkoły spotkali się, aby powspominać czasy edukacji w placówce przy ulicy Kombatantów.

Z inicjatywy Tadeusza Gurana, prawdziwego „człowieka-orkiestry”, zorganizowano I Zjazd Absolwentów Liceum Pedagogicznego w Wałbrzychu. Powyższe określenie nie jest zresztą przypadkowe, gdyż profesor Guran uczył śpiewu, nauki gry na skrzypcach, fortepianie, ale również prowadził chór czy szkolną orkiestrę. Jego pomysł spotkał się z dużym odzewem środowiska nauczycielskiego oraz uczniowskiego. W spotkaniu wzięło udział sześciu żyjących nauczycieli Liceum Pedagogicznego, w tym były dyrektor szkoły – Czesław Wiliński, a także Leopold Sendera, Józef Konieczny, Henryk Lisowski oraz Barbara Kłosowska. Jak przyznał pomysłodawca spotkania, największą trudnością było powiadomienie absolwentów o zjeździe, gdyż od zakończenia nauki minęło pół wieku, a wielu byłych uczniów rozjechało się po świecie. Organizatorzy w osobach wspomnianego Gurana oraz Barbary Głaz-Durskiej, Grażyny Langier, Jerzego Mazurka, Heleny Ball-Lewickiej oraz Józefa Koniecznego wywiązali się jednak ze swego zadania znakomicie. Dość wspomnieć, że liczba uczestników zjazdu przekroczyła 100 osób, które przyjechały z całego kraju, ale również i zagranicy.
Jak na spotkanie po latach przystało, uścisków, pocałunków, wymiany adresów, numerów telefonów, ale również zdjęć z czasów edukacji na Kombatantów nie było końca. Do tego należy wspomnieć o wspólnych śpiewach, tańcach czy artystycznych występach – taki był jednak zamysł organizatorów, aby poprzez wspólną zabawę wrócić do pięknych lat edukacji w Liceum Pedagogicznym. Zadanie udało się zrealizować znakomicie, o czym najlepiej świadczą wpisy zamieszczone w założonej specjalnie na tę okoliczność Kronice Zjazdu Absolwentów. „To było wspaniałe spotkanie. Dla mojego rocznika szczególnie – 50 lat od matury. Dziękuję serdecznie organizatorom oraz uczestnikom spotkania. Aby być razem, wystarczy tylko chcieć”, zanotowała Ewa Kokoszka, rocznik 1964 – 1969. Na szczęście niedawny zjazd to dopiero początek, gdyż zawiązał się komitet, który ma zadbać, aby do kolejnych spotkań dochodziło nieco częściej aniżeli co pół wieku.
Bartłomiej Nowak
Fot. (ben)