Mający za sobą dobry okres w lidze siatkarze z Wałbrzycha jechali do Nysy z nadziejami na wywalczenie choćby punktu. Niestety gracze Stali okazali się mało gościnni. AZS pokonał chłopców trenera Janusza Bułkowskiego wyraźnie, tracąc kontrolę nad meczem tylko w jednym secie.
Początek starcia należał do gości, którzy zaskoczyli chyba miejscowych siatkarzy i po kilku wymianach objęli prowadzenie 6:2. Wystarczyła jednak reprymenda z ławki trenera Nysy i gospodarze błyskawicznie doprowadzili do remisu 8:8. Od tej chwili na parkiecie panowała Stal. Akademicy wykorzystywali dobre rozegranie i często zdobywali punkty po silnych zbiciach. Nasi zawodnicy z kolei nie potrafili postraszyć rywali ani zagrywką, ani blokiem i ostatecznie przegrali premierowego seta do 16.
W drugiej partii nie było wcale lepiej. Podopieczni Janusza Bułkowskiego, grający bez Sebastiana Zielińskiego, który podczas rozgrzewki doznał kontuzji, nie byli w stanie sobie poradzić z rozpędzonymi gospodarzami. Ci grali jak z nut i w ciągu kilku minut zbudowali bezpieczną przewagę (14:7). Potem miejscowi tylko pilnowali, żeby jej nie roztrwonić. Nie pomagały przerwy brane przez szkoleniowca wałbrzyszan. Stal zwyciężyła w tej części pewnie do 17.
Wydawało się, że siatkarze z Nysy zakończą spotkanie bez straty seta i chyba za szybko uwierzyli, że jest po sprawie. Od początku trzeciej części grano punkt za punkt, a na tablicy najczęściej wyświetlał się remis. Przy remisie 14:14 dwukrotnie w ataku błysnął Mateusz Linda i siatkarze spod Chełmca wyszli na prowadzenie 16:14. Potem je powiększyli do stanu 21:17 i ostatecznie wygrali seta do 21.
Gdy wydawało się, że zespół trenera Bułkowskiego pójdzie za ciosem, stało się coś mało przewidywalnego. Goście kompletnie stanęli, za to gracze z Nysy odbudowali się i zaczęli raz za razem punktować, dosłownie zmiatając z parkietu Aqua-Zdrój. Wygrana w tej partii do 11 wiele mówi o różnicy między zespołami.
AZS PWSZ Stal Nysa – MKS Aqua-Zdrój 3:1 (25:16, 25:17, 21:25, 25:11)
MKS Aqua-Zdrój: Orobko, Lipiński, Marszałek, Linda, Woźnica, Dzikowicz, Szydłowski (libero) oraz Buczek.
Fot. archiwum/ben
Dodaj komentarz