Górnik Trans.eu wygrał ważne spotkanie. Pokonał na własnym parkiecie w meczu otwierającym drugą rundę zmagań w II lidze koszykarzy Exact System Śląsk. Do wygranej wałbrzyszan poprowadził wracający do zespołu po kontuzji Rafał Glapiński. Po tym triumfie podopieczni Marcina Radomskiego są zdecydowanie najlepszym zespołem w swojej grupie ligowej tabeli.
Początek starcia należał do wrocławian, którzy dwukrotnie wychodzili na prowadzenie. Od chwili gdy na tablicy wyświetlił się rezultat 6:5 już do końca kwarty górą byli biało-niebiescy, którzy mozolnie budowali przewagę. Po dwóch celnych rzutach Rafała Glapińskiego w 6 min miejscowi prowadzili 14:9, a na 90 sek. przed końcem kwarty było 19:11. W drugiej ćwiartce stroną dyktującą warunki gry wciąż byli podopieczni Marcina Radomskiego, wygrywający cały czas kilkoma oczkami. Gdy Śląsk niebezpiecznie łapał kontakt, gospodarze natychmiast odskakiwali na 5-6 pkt, ale po 20 min głównie dzięki dobrej dyspozycji Dominika Wilczka Górnicy wygrywali tylko 34:31.
W trzeciej części na parkiecie rozgorzała prawdziwa walka. Żaden z zespołów nie zamierzał ustępować nawet na krok, a trafianie do kosza rywali przychodziło z wielkim trudem. W tej części wrocławianie dwukrotnie przełamali biało-niebieskich odzyskując prowadzenie w 22 min (34:35) i tuz przed zakończeniem kwarty (43:45). Gdy wydawało się, że Śląsk zaczyna łapać wiatr w żagle przyjezdnych trójką „zgasił” Glapiński, który trafił zza linii 6,75 na 3 sek. przed końcem tej części gry. Na początku ostatniej partii był moment, że koszykarze spod Chełmca wygrywali już 55:47 (33 min). Wtedy niestety nastąpił przestój w grze Górników, którzy kolejny fragment przegrali 0:11! W 36 min było 55:58 i kibice zaczęli drżeć o wynik. Na 2:30 min przed ostatnią syreną było już nawet 57:64. Wtedy miejscowych do walki poderwał Glapiński trafiając z dystansu. Po chwili wyczyn kolegi skopiował Damian Durski. Na 48 sek. przed końcem dwa wolne wykorzystał kapitan gospodarzy i wałbrzyszanie odzyskali prowadzenie (65:64). Śląsk tymczasem nie mógł się wstrzelić i już do końca meczu przyjezdni nie trafili do kosza gospodarzy. Wynik ustalił Tomasz Krzywdziński trafiając 1 z 2 rzutów wolnych, a rywale w ostatniej akcji popełnili stratę i zwycięstwo podopiecznych trenera Radomskiego stało się faktem.
Biało-niebiescy zagrali na lepszej skuteczności z gry – mieli prawie 48 proc. przy niespełna 40-procentowej skuteczności wrocławian. To jednak goście zdecydowanie częściej decydowali się na rzuty. Takich prób podjęli 60 przy „zaledwie” 48 rzutach Górników. Wałbrzyszanie wygrali walkę na tablicach – 36 do 29 i lepiej dzielili się piłką – 16 do 9 asyst na korzyść podopiecznych Marcina Radomskiego. Obie drużyny popełniły podobną ilość strat. Wygrana gospodarzy byłaby z pewnością wyższa gdyby choć odrobinę lepiej wykonywali rzuty wolne. A tak 13 celnych na 24 próby z linii chluby im nie przynosi. Ale zwycięzców się nie sądzi. To była arcyważna wygrana naszych koszykarzy, którzy zostawili wiele serca na parkiecie.
Górnik Trans.eu Wałbrzych – Exact Systems Śląsk II Wrocław 66:64 (21:15, 13:16, 12:14, 20:19)
Górnik Trans.eu: Glapiński 19, Krzywdziński 16, Ratajczak 11, Durski 9, Kruszczyński 6, Wróbel 5, Jeziorowski 0, Makarczuk 0, Tyszka 0.
Fot. (ben)
Dodaj komentarz