Zgodne z przewidywaniami, starcie Zastalu z wałbrzyskim Prometem było bardzo wyrównane. Goście musieli się sporo natrudzić, by wywieźć z Zielonej Góry zwycięstwo. Ostatecznie nasi wygrali różnicą 5 pkt i wciąż są w czubie tabeli III ligi.
Początek gry należał do gospodarzy. Dopiero w 6 min nasi doprowadzili do remisu, a później odskoczyli na kilka oczek. W drugiej kwarcie przyjezdni cały czas byli na minimalnym prowadzenie aż do 18 min, kiedy to Zastal doprowadził do wyrównania 32:32. To podziałało mobilizująco na koszykarzy Prometu, którzy ostatnie 120 sek. przed zejściem do szatni wygrali 10:0 i po 20 min prowadzili 42:32.
Trzecia kwarta tymczasem upłynęła na pościgu zielonogórzan, którzy w tej kwarcie spotkania odrobili część strat do podopiecznych Ewy Smaglińskiej. Ci jednak wciąż wyprzedzali rywali o 2-4 oczka. W ostatniej partii Zastal bliski był przełamania gości – choćby w 36 min było tylko 57:54 dla wałbrzyszan – ale ostatecznie to Promet był górą, ciesząc się z ważnej wygranej.
SKM Zastal Zielona Góra – KK Promet Wałbrzych 58:63 (15:19, 17:23, 13:7, 13:14)
Promet: Iwański 20, Myślak 9, Abramowicz 9, Ratajczak 6, Borzemski 6, Karwik 5, Kołodziej 4, Olszewski 4, Kaliński 0.
Fot. Krzysztof Kołowicz (archiwum)
Dodaj komentarz