Polecamy, Sport

Twierdza Wałbrzych zdobyta

Każda seria ma swój koniec. W przypadku koszykarzy Górnika Trans.eu zakończyła się właśnie passa meczów bez porażki na własnym parkiecie. W tym sezonie biało-niebiescy triumfowali we własnej hali 9 razy z rzędu. Pierwszym pogromcą wałbrzyszan w ich świątyni okazał się zespół Sudetów Jelenia Góra, który wygrał po dogrywce.

Co ciekawe niemal wszystkie punkty dla jeleniogórzan zdobyli w tym spotkaniu gracze pierwszej piątki z Michałem Kozakiem i Rafałem Niesobskim na czele, którzy jeszcze nie tak dawno występowali w Górniku Trans.eu. Tylko jedno oczko dorzucił rezerwowy, ale jak widać to nie przeszkodziło jeleniogórzanom w odniesieniu sukcesu. Niektórzy koszykarze gości przebywali na parkiecie przez niemal 45 min (licząc z dogrywką), ale wytrzymali kondycyjnie trudy tej morderczej potyczki.

Przyjezdnym w wygranej pomogli trochę sami podopieczni Marcina Radomskiego, którzy nie mieli najlepszego dnia. Zagrali na 35-procentowej skuteczności rzutów z gry, co przy prawie 50 proc. udanych prób Sudetów wygląda blado. Biało-niebiescy przegrali też walkę na tablicach. Gospodarze zaliczyli 25 zbiórek, a jeleniogórzanie aż o 11 więcej.

Początek starcia nie wskazywał, że gracze spod Chełmca będą mieć kłopoty. W 3 min wygrywali 6:2, ale następny fragment potyczki przegrali… 2:16 (w 8 min zrobiło się 8:18). To był sygnał ostrzegawczy, że celowniki koszykarzy Górnika Trans.eu są rozregulowane. Po pierwszej kwarcie gospodarze tracili do rywali aż 10 oczek. W drugiej ćwiartce był już moment, że przewaga przyjezdnych sięgnęła 15 pkt (15:30 w 13 min). Później wprawdzie biało-niebiescy zaczęli odrabiać straty (29:35 w 16 min), ale w szatni mieli nad czym dyskutować.

Po zmianie stron Górnicy nadal przeżywali katusze w ofensywie i nie trafiali wielu rzutów. Koszykarze Sudetów natomiast nie spiesząc się ze swoimi akcjami, utrzymywali nieznaczne prowadzenie. Po 30 min było 53:59 i kibice mieli prawo się niepokoić. W czwartej kwarcie gospodarzom w końcu udało się doprowadzić do remisu. Po celnym rzucie Tomasza Krzywdzińskiego było 67:67. Później grano punkt za punkt, a ostatni raz w regulaminowym czasie gry do kosza trafił Rafał Glapiński, doprowadzając do remisu 71:71. To było na niespełna półtorej minuty przed końcową syreną. W kolejnych akcjach żadna z drużyn nie przeprowadziła skutecznego ataku i potrzebna była dogrywka. W niej lepsi okazali się jeleniogórzanie, którzy jako pierwsi w tym sezonie pokonali w Wałbrzychu chłopców trenera Radomskiego.

Górnik Trans.eu – Sudety Jelenia Góra 77:80 (13:23, 18:15, 22:21, 18:12, dog. 6:9)

Górnik Trans.eu: Glapiński 24, Krzywdziński 23, Durski 8, Wróbel 7, Ratajczak 7, Spała 5, Kruszczyński 3, Kaczuga 0, Makarczuk 0.

Fot. ben

21 stycznia 2018

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica