W Multimedialnej Galerii Obrazu Wałbrzyskiego Ośrodka Kultury na terenie Starej Kopalni otwarto wystawę Kazimierza Szymeli pt. „Święta Góra Grabarka”. Fotograf krajoznawca stworzył artystyczny reportaż o sercu prawosławia w Polsce.
Pierwsze zapiski o górze pochodzą z 1710 r., kiedy epidemia cholery szalała na terenach Podlasia. Mieszkający w Siemiatyczach wizjoner miał sen, w którym ukazał mu się święty, nakazując zabrać chorych na pobliskie wzgórze, położone koło wsi Grabarka. Poszło tam około 10 tysięcy ludzi z krzyżami i modlitwami. Przebywali kilka dni, pijąc wodę, która wypływała spod wzgórza. W tym samym roku w podzięce Bogu postawiono na wzgórzu kaplicę Przemienienia Pańskiego.
Materiał zdjęciowy powstał 19 sierpnia 1984 roku w trakcie Święta Przemienienia Pańskiego. Każdego roku tego dnia z całej Europy, schodzą się pielgrzymi i przynoszą na wzgórze krzyże intencyjne. To wydarzenie o wymiarze religijnym i duchowym, a dla artysty fotografa wyzwanie, by uchwycić niepowtarzalne emocje. – Zrobiłem reportaż, który jest dziedziną fotografii trochę inną niż zwykliście uprawiać. Cykle lubię robić do dziś – mówi podczas wernisażu Kazimierz Szymela, fotograf. – Na wystawie znajduje się około 30 zdjęć. To dokument, który ujrzał światło dzienne dopiero teraz. Pojedyncze fotografie pojawiały się na wystawach, ale dzięki nowym technologiom i zeskanowaniu całego archiwum mogłem pokazać cały reportaż – dodaje. Grabarka to mistyczne miejsce. – Kto pojedzie tam raz, ten na pewno tam wróci. Nie da się tego opisać. To niesamowita ilość emocji. Spotkałem tam pielgrzymkę ze Szczecina. Pani w wieku około 50 lat szła w intencji swojej córki, która miała komplikacje związane z ciążą. Potem dostałem list od tej pani, że wszystko skończyło się dobrze i dziewczyna urodziła – opowiada Alek Ziółkowski z Komisji Fotografii Krajoznawczej PTTK Oddział Ziemi Wałbrzyskiej. -Wzgórze obrośnięte jest dziesiątkami tysięcy krzyży. I wielkich na 6 metrów i malutkich zrobionych z zapałek, ołówków, kredek powieszonych na drzewie. Robi to niesamowite wrażenie – zachwyca się Ziółkowski. Wystawę można oglądać do 14 listopada.
Alicja Śliwa
Fot. Alicja Śliwa
Dodaj komentarz