Kultura, Polecamy

W pogoni za Komedą

– Krzysztof słuchał w radiu Orkiestry Haralda z Katowic i prawdopodobnie jazzu puszczanego przez armię amerykańską dla swoich żołnierzy w RFN-ie, bo tu jest blisko granica, więc faktycznie po raz pierwszy słuchał jazzu w Wałbrzychu – mówi Magdalena Grzebałkowska, autorka książki „Komeda. Osobiste życie jazzu” podczas spotkania z czytelnikami w Bibliotece pod Atlantami.

Żeby zebrać materiały do biografii pioniera jazzu nowoczesnego w Polsce, autora muzyki do 65 filmów, w tym „Dziecka Rosemary” Romana Polańskiego, dziennikarka pojechała do Skandynawii, Rosji, Stanów Zjednoczonych. Jako pierwsza z biografów Komedy odwiedziła Wałbrzychu. Dorota Sternik, prowadząca spotkanie, zapytała o efekty spaceru po naszym mieście. – Nie udało mi się spotkać tu nikogo, kto by pamiętał Komedę, bo on mieszkał w Wałbrzychu niecały rok – wyjaśnia autorka. Jednym z punktów jej wycieczki było I LO na Nowym Mieście, do którego chodził. – Był to weekend, więc szkoła była zamknięta. Myślałam, że trafię na jakieś papiery. Był to jednak burzliwy czas w Wałbrzychu, więc nie wiem, czy jakieś dokumenty by się zachowały – opowiada. Była też pod dawnym bankiem na ul. Słowackiego 23 a, którego ojciec Komedy był dyrektorem i gdzie mieszkała rodzina Trzcińskich. – Marcin Kuleszo przekazał mi informację, że Krzysiu ze swoją siostrą przeżyli napad na bank jakiś szabrowników – dodaje.

Dużo więcej w najnowszym Tygodniku Wałbrzyskim.

Alicja Śliwa

Fot. Alicja Śliwa

25 listopada 2018

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica