…to na ich boisku. Dużej rzeczy dokonały piłkarki AZS PWSZ Wałbrzych. Nasze panie mogą czuć się chyba bohaterkami, bo pokonały w meczu Ekstraligi kobiet Górnika Łęczna, dla którego była to pierwsza porażka w obecnym sezonie.
Potyczka rozpoczęła się idealnie dla podopiecznych Kamila Jasińskiego. Wałbrzyszanki już w 5 min objęły prowadzenie. Po centrze w pole karne na przedpolu bramki Górnika doszło do sporego zamieszania. Najwięcej zimnej krwi zachowała w tej sytuacji Oliwia Rapacka, która z niewielkiej odległości wepchnęła futbolówkę do siatki. Tak szybko zdobyty gol ustawił mecz. Przyjezdne cofnęły się i wyczekiwały na ataki gospodyń, które z kolei przez resztę spotkania biły głową w mur akademickiej defensywy. Stopniowo piłkarki z Łęcznej zaczęły przejmować inicjatywę, ale niewiele z tego wynika. Poza tym, że zawodniczki Górnika częściej utrzymywały się przy piłce i wykonywały więcej stałych fragmentów gry. Nasze panie mądrze się broniły i nie dopuszczały do zagrożenia pod bramką dobrze spisującej się między słupkami Andżeliki Dąbek.
W drugich 45 minutach obraz gry niewiele się zmienił. Warunki dyktowały miejscowe, które jednak nie miały pomysłu jak zdobyć wyrównanie. Piłkarki spod Chełmca co jakiś czas odgryzały się przeciwniczkom, a zagrożenie stwarzały głównie po dośrodkowaniach z rzutów rożnych. Im bliżej końca meczu, tym ofensywa gospodyń przybierała na sile. Były momenty, że nasze dziewczęta nie mogły wyjść z własnej połowy, ale dowiozły do końca skromne prowadzenie. Dla piłkarek z Łęcznej była to pierwsza porażka w tym sezonie.
Górnik Łęczna – AZS PWSZ Wałbrzych 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Rapacka (5)
AZS PWSZ: Dąbek – Siwińska, Gradecka, Mesjasz, Aszkiełowicz, Pluta, Dereń, Rędzia, Ratajczak, Rapacka (74 Szewczuk), Głąb.
Fot. archiwum/(ben)
Dodaj komentarz