Polecamy, Sport

Z Czarnymi, a jakże, na remis

AZS PWSZ nie może przełamać klątwy zespołu z Sosnowca. Naszym piłkarkom jeszcze nie udało się pokonać rywalek w Ekstralidze kobiet. W środowe święto wałbrzyszanki znów zremisowały z Czarnymi. Był to pierwszy pojedynek w najwyższej klasie rozgrywkowej po podziale na grupy.

azs_sosnowiec

Pierwsza część mecz nie rozgrzała zziębniętych kibiców, którzy 3 maja obserwowali poczynania dwóch drużyn z górnej połówki tabeli piłkarskiej Ekstraligi kobiet. Zespoły raczej pilnowały swoich tyłów, bardziej myśląc jak nie stracić gola. W 20 min gospodynie popełniły błąd i straciły futbolówkę w niebezpiecznej strefie. Piłkę 16 m przed bramką wałbrzyszanek przejęła Nikol Kaletka i ładnym strzałem pokonała Darię Antończyk. Podopieczne Kamila Jasińskiego jeszcze przed przerwą próbowały doprowadzić do remisu, ale w ich grze było zbyt wiele niedokładności.

Od początku drugiej połowy przewagę zyskały miejscowe, które już w 56 min zdobyły gola. Na listę strzelczyń wpisała się Oliwia Maciukiewicz, która wykorzystała dośrodkowanie Emilii Bezdziecka i z 10 m trafiła niemal do pustej bramki. Później gra się wyrównała. Oba zespoły szukały szans, by przechylić zwycięstwo na swoja korzyść, ale wynik nie uległ już zmianie.

AZS PWSZ Wałbrzych – Czarni Sosnowiec 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Kaletka (20), 1:1 Maciukiewicz (55)

AZS PWSZ: Antończyk – Gradecka, Jelencić (75 Kowalczyk), Mesjasz, Aszkiełowicz, Dereń (85 Klepatska), Ratajczak, Jelencić, Bezdziecka, Miłek, Maciukiewicz.

Fot. (ben)

4 maja 2017

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica