Dzielnicowi z głuszycy po pościgu zatrzymali kierującego quadem, który nie zatrzymał się do kontroli.  Mężczyzna uciekając z Głuszycy przez Walim w kierunku Dzierżoniowa stracił panowanie nad pojazdem, doprowadził do kolizji z radiowozem i w końcu został zatrzymany w Walimiu przy ul. Janusza Kuliga. Podczas legitymowania okazało się, że 24-latek nie miał prawa jazdy, a ponadto posiadał narkotyki. 

Do interwencji doszło 22 marca około godziny 20:10. To wtedy funkcjonariusze przy ul.  Sienkiewicza w Głuszycy zauważyli mężczyznę jadącego quadem i postanowili zatrzymać go do kontroli. Kiedy zbliżyli się do pojazdu i włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, kierowca gwałtownie przyspieszył i rozpoczął ucieczkę. Pościg zakończył się po kilkunastu kilometrach, zatrzymaniem „rajdowca”. Przy ul. Janusza Kuliga w Walimiu przez nadmierną prędkość kierowany przez mężczyznę pojazd wpadł w poślizg na łuku drogi, a następnie uderzył w radiowóz. Wtedy też został zatrzymany przez głuszyckich policjantów. Podczas legitymowania mundurowi ujawnili przy mężczyźnie niewielką ilość marihuany. Policjanci na miejscu zdarzenia ustali też, że 24-letni mieszkaniec Rościszowa nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, a mężczyzna sam przyznał się, że przed rozpoczęciem jazdy zapalił „zioło”. Funkcjonariusze pobrali krew od zatrzymanego, żeby potwierdzić obecność marihuany w jego organizmie.

Uciekinier odpowie teraz za to, że nie zatrzymał się do kontroli, za jazdę bez uprawnień i jeżeli potwierdzą to badania próbek krwi, pod wpływem narkotyków oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. 24-latkowi grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat, zakaz kierowania pojazdami oraz dodatkowo wysoka grzywna.

Fot. użyczone (KMP Wałbrzych)