Nie w weekend, ale w ostatni czwartek wznowiły rozgrywki Ekstraligi kobiet piłkarki AZS POWSZ. Wałbrzyszanki w pierwszym swoim meczu po zimowej przerwie pokonały 2:0 na wyjeździe Polonię Poznań. 

Wynik nie mógł być inny, skoro poznanianki zamykają ligową stawkę. Okazało się, jednak, że przeciwniczki zawiesiły wysoko poprzeczkę i drugi skutecznie broniły się przed atakami przyjezdnych. AZS PWSZ dopiero w końcówce pierwszej połowy wyszedł na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Anny Rędzi z rzutu rożnego i niezbyt pewnej interwencji bramkarki Polonii niezawodna Małgorzata Mesjasz znalazła się we właściwym miejscu i o właściwym czasie. Z bliska wpakowała piłkę do siatki. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, ale podopieczne Kamila Jasińskiego miały ochotę na kolejne gole.

Po zmianie stron wciąż przeważały wałbrzyszanki, ale szwankowało wykończenie akcji. Co prawda dwukrotnie do siatki rywalek trafiła Klaudia Fabova, ale za każdym razem sędzina odgwizdywała pozycję spaloną Słowaczki. Okazję do wyrównania miały też gospodynie. Znakomicie w sytuacji sam nas sam z piłkarką Polonii zachowała się jednak Jagoda Sapor, ratując swój zespół przed utratą gola. Wreszcie w 78 min ataki wałbrzyszanek przyniosły efekt. Rędzia posłała podanie wzdłuż bramki, a wprowadzona chwile wcześniej na boisko  Martyna Zańko nie miała problemów ze skierowaniem futbolówki do siatki.

Wałbrzyszanki z Poznania pojechały bezpośrednio do Opola, gdzie powalczą w finałach Akademickich Mistrzostw Polski w futsalu. Do zmagań ligowych podopieczne Kamila Jasińskiego wrócą za dwa tygodnie.

Polonia Poznań – AZS PWSZ Wałbrzych 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Mesjasz (42), Zańko (78)

AZS PWSZ: Sapor – Ostrowska (65 Kuciewicz), Fabova (76 Zańko), Pluta, Mesjasz, Kędzierska, Głąb, Dereń, Szewczuk, Rozmus, Rędzia.

Fot. archiwum/(ben)