Piłkarze Górnika kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, ale niewiele im to daje. Bo prowadzący w tabeli IV ligi Śląsk II Wrocław również wygrywa swoje mecze i przewaga między drużynami wciąż wynosi 7 pkt. W ostatniej kolejce podopieczni Jacka Fojny pokonali na własnym boisku Sokoła Marcinkowice.

Od pierwszego gwizdka przewagę osiągnęli biało-niebiescy, ale nie potrafili jej udokumentować strzeleniem gola. Po pół godzinie gry najlepsza okazje do otwarcia wyniku miał Brazylijczyk Allan De Paula. Po jego uderzeniu głową piłka odbiła się od poprzeczki. Po kolejnych 120 sek. Górnicy wreszcie dopięli swego. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Damiana Chajewskiego, najlepiej w polu karnym gości zachował się Dariusz Michalak w zamieszaniu pakując futbolówkę do siatki przeciwników. Do przerwy więcej goli już nie było.
W drugiej połowie stroną dyktującą warunki gry na murawie wciąż byli wałbrzyszanie. W 51 min mogli prowadzić 2:0. Strzał głową Michalaka w pięknym stylu wybronił jednak Patryk Janiczak. W 69 min golkiper Sokoła nie mógł już nic poradzić przy składnej akcji biało-niebieskich. Z lewego skrzydła przeszywające podanie wzdłuż bramki posłał Kamil Młodziński, a nadbiegający De Paula nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. W 75 min mogło być 3:0. Po strzale Szymona Tragarza pika trafiła jednego z zawodników Sokoła, następnie odbiła się od słupka i wyszła na rzut rożny. W 85 min do siatki rywali trafił Miłosz Rodziewicz, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej i gola nie uznał. W końcówce meczu sytuacji sam na sam z Janiczakiem nie wykorzystał Damian Bogacz.
Górnik Wałbrzych – Sokół Marcinkowice 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Michalak (32), 2:0 De Paula (69)
Górnik: Jaroszewski – Michalak, Orzech, Smoczyk, De Paula (82 Rodziewicz), Chajewski (82 Krawczyk), Rękawek (46 Bogacz), Borowiec (46 Młodziński), Krzymiński, Sawicki, Tragarz (76 Sobiesierski).
Fot. (ben)