Wystarczyła chwila roztargnienia, by czarny VW Passat bez kierowcy w środku stoczył się z miejsca postoju przy ul. Dmowskiego w Wałbrzychu. „Odjazd” auta skończył się na słupku przy wałbrzyskim Ratuszu. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Tego zdarzenia kierowca VW Passata długo nie zapomni. Około godziny 14:30 w niedzielę 19 listopada przyjechał i zaparkował swój samochód przy ul. Dmowskiego. Operator monitoringu wizyjnego od razu zauważył, że kierowca bardzo się spieszył. Gdy wysiadł z auto, to od razu zaczęło się staczać w stronę Placu Magistrackiego. Po chwili samochód lekko skręcił i z dużym impetem uderzył w słupek przed Ratuszem. Po chwili przy pojeździe pojawił się lekko zdziwiony kierowca, który po obejrzeniu uszkodzeń odjechał z miejsca zdarzenia. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kierowca odpowie jednak za spowodowanie szkód i niewłaściwe zabezpieczenie pojazdu podczas postoju.
Fot. użyczone (SM Wałbrzych)
Dodaj komentarz