Joanna Bator promowała w Bibliotece pod Atlantami swoją najnowszą powieść „Purezento”. – To książka o tym, że dostajemy w życiu dary i dobrze jest być tak uważnym, żeby ich nie zmarnować – mówi wywodząca się z Wałbrzycha pisarka.
Publikacja to wielka niespodzianka dla czytelników. Powstała w zaskakująco krótkim czasie po „Roku królika”, do tego jest napisana w innym klimacie i formie niż dotychczasowe. W każdej ze swoich książek Bator eksperymentuje z językiem. W „Purezento” zastosowała styl inspirowany poezją haiku, opierający się na prostocie, przejrzystości, byciu tu i teraz. Uważni czytelnicy odnajdą w treści 12 haiku. – To jest najbardziej zaskakujący prezent, rzecz w całej mojej twórczej drodze. Dla mnie samej zaskoczenie porównywalne do powstania „Piaskowej Góry”, która wyskoczyła w moim życiu jak królik z kapelusza – wspomina gość Atlantów.
Więcej w bieżącym numerze „Tygodnika Wałbrzyskiego”.
Fot. użyczone / Biblioteka pod Atllantami
Dodaj komentarz