Na sygnale, Polecamy

Zmarł w trakcie policyjnej interwencji

Mężczyzna był podejrzewany o kradzież na stacji paliw, zniszczenie samochodów oraz rozbój. Gdy mundurowi próbowali go zatrzymać, zachowywał się jakby był pod wpływem środków odurzających. Był agresywny i pobudzony. Po tym jak został obezwładniony i siedział na ziemi, zaczął wymiotować i tracić oddech. Mimo reanimacji mężczyzna zmarł. Sprawę bada prokuratura.

Niespokojna była noc ze środy na czwartek na wałbrzyskim Podzamczu. Najpierw policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży na stacji paliw przy ul. Wieniawskiego. Zgłaszający przekazali mundurowym rysopis sprawcy oraz numer rejestracyjny pojazdu, którym mężczyzna odjechał z miejsca zdarzenia. Według ich relacji złodziej miał dziwnie się zachowywać. Był pobudzony, a to mogło wskazywać, że znajduje się pod wpływem alkoholu, substancji psychotropowych lub odurzających.

Następnie od jednego z mieszkańców Podzamcza funkcjonariusze otrzymali informację o dewastacji samochodów przy ul. Palisadowej przez mężczyznę pasującego rysopisem do złodzieja ze stacji benzynowej. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia do mundurowych podbiegł kolejny pokrzywdzony. Starszy mężczyzna mówił, że przed chwilą został pobity i okradziony. Wskazał miejsce ucieczki napastnika, a rysopis podejrzewanego o kolejne przestępstwo zgadzał się z wcześniejszymi ustaleniami policjantów. – Funkcjonariusze przy jednej z ulic zauważyli podejrzewanego mężczyznę. Na ich widok zaczął on uciekać i nie reagował na wydawane przez policjantów polecenia. Po kilkudziesięciu sekundach policjanci dogonili mężczyznę, który podczas interwencji ciągle był mocno pobudzony i agresywny. Naruszył nietykalność cielesną funkcjonariuszy, a także próbował wyrwać im broń – relacjonuje sierż. szt. Marcin Świeży, oficer prasowy wałbrzyskiej policji. Mężczyzna ostatecznie został przez policjantów obezwładniony. Gdy siedział już na ziemi nagle zaczął wymiotować i tracić oddech. – Policjanci podjęli czynności resuscytacyjne, a także wezwali pogotowie. Pomimo przybycia na miejsce dwóch zespołów ratownictwa medycznego i kilkudziesięciominutowej reanimacji, mężczyzny nie udało się uratować – dodaje sierż. szt. Marcin Świeży.

Sprawę wyjaśnia prokuratura, która musi znaleźć odpowiedzi m.in. na pytania dlaczego zatrzymany był tak agresywny i co było bezpośrednią przyczyną jego zgonu. Wiadomo, że mężczyzna, który zmarł podczas policyjnej interwencji przy ul. Palisadowej w Wałbrzychu miał 34 lata i był notowany przez funkcjonariuszy.

Fot. ilustracyjne

17 sierpnia 2018

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

cheap prom dresses, cartier love bracelet replica uk, Christian Louboutin Replica, christian louboutin replica, hermes bracelet replica, cartier love bracelet replica cartier love bracelet replica