Kilkudziesięciu pracowników wałbrzyskiego oddziału ZUS chwyciło za worki na śmieci i przyłączyło się do akcji „Czysty Wałbrzych”. To nie pierwsze działanie proekologiczne, jakie wałbrzyscy „zusowscy” mają na swoim koncie. Przez wiele lat walczyli ze szrotówkiem, szkodnikiem niszczącym kasztanowce. Oddział od kilku lat segreguje też odpady.

Pracownicy wałbrzyskiego ZUS sprzątali teren wokół budynku oddziału przy ul. Kasztanowej i okolice przystanku autobusowego przy ul. 1 Maja. – Takie inicjatywy są potrzebne, dlatego chętnie się w nie angażujemy. Szczególnie, że jest to wspólna akcja wielu instytucji, zakładów pracy i szkół w naszym mieście – mówi Bogumiła Woszczyk, zastępca dyrektora ds. świadczeń. – Na pewno takie przedsięwzięcia integrują załogi – dodaje. W tym roku celem akcji było pobicie rekordu i zebranie jak największej liczby worków śmieci.

Działania proekologiczne to żadna nowość dla pracowników wałbrzyskiego ZUS. W 2001 roku dyrektor oddziału, Jerzy Gajos zainicjował akcję grabienia liści na Alei Lotników, której celem była walka ze szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem – szkodnikiem, który niszczy kasztanowce. Akcja była kontynuowana przez 10 lat. W tym czasie udało się uratować wiele drzew. Wałbrzyski ZUS od kilku lat włącza się też w „Godzinę dla Ziemi” i raz w roku wyłącza światło w swoich budynkach w symbolicznym geście troski o naszą planetę. Od 3 lat pracownicy dobrowolnie segregują odpady. Ponadto na dachu budynku oddziału przy ul. Kasztanowej zamontowane są solary, które służą do podgrzewania ciepłej wody użytkowej.

Fot. użyczone (ZUS)