Formalności dopięto na ostatni guzik i teraz tylko trzeba złożyć wniosek o pieniądze unijne, z których ma być budowana zachodnia obwodnica Wałbrzycha. Inwestycja ma pochłonąć ok. 300 mln zł.
To, co jeszcze przed kilku laty wydawało się mrzonką, dziś nabiera powoli kształtów. W myśl porozumienia, które jeszcze w 2015 roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podpisała z miastem, dopełniono wszystkich formalności. Do ratusza trafiła m.in. pełna dokumentacja zadania.
Do końca lutego miastu udało się też opróżnić budynki, stojące na trasie przyszłej obwodnicy. Z kamienic przy ul. Topolowej, Gałczyńskiego i Browarnej wysiedlono 36 rodzin, którym zapewniono inne mieszkania. O lepszym standardzie i w dobrej lokalizacji. Stare budynki zabezpieczono, odcięto w nich media i czekają na wyburzenie. Jak mówi prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej, miasto nie będzie jednak spieszyć się z ich rozbiórką, bo gmina chce te prace wpisać jako koszt kwalifikowany całej inwestycji.
GDDKiA 9 lutego przekazała ponadto miastu tzw. ZRID, czyli Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej na tym terenie. Oznacza to, że samorząd Wałbrzycha stał się właścicielem pasa drogowego, gdzie będzie budowana obwodnica i z formalnego punktu może w każdej chwili rozpocząć prace. Potrzebne jest jednak zapewnienie finansowania inwestycji, a to najtrudniejszy element układanki.
Zgodnie z porozumieniem postanowiono, że odcinek szczawieński obwodnicy czyli kawałek drogi od wiaduktu przy ul. Łączyńskiego do granic administracyjnych Szczawna pokryje ze „swoich” środków GDDKiA, a odcinek wałbrzyski – obrazowo definiując do Pl. Grunwaldzkiego – zostanie wybudowany z funduszy unijnych, ale rzecz jasna nie w całości, bo trzeba zabezpieczyć wkład własny. W pierwszym przypadku takie pieniądze zobowiązała się przekazać Generalna Dyrekcja. Jeśli zaś chodzi o drogę na terenie Wałbrzycha wewnętrzne fundusze zostały już w części zabezpieczone przez budżet państwa z tytułu odszkodowań. Pozostałych pieniędzy na środki własne magistrat poszuka ze źródeł zewnętrznych. Mowa o ok. 10 mln zł.
Teraz najważniejsze – pod koniec kwietnia miasto w imieniu swoim i GDDKiA złoży wniosek do Centrum Unijnych Projektów Transportowych, instytucji podległej rządowi, na dofinansowanie w ogromnej części budowy zachodniej obwodnicy Wałbrzycha. Gmina będzie aplikowała o wielkie fundusze z Brukseli. Według wstępnych szacunków łączny koszt wybudowania zachodniej arterii okalające Wałbrzych to ok. 300 mln zł. Za te pieniądze powstanie 6 km drogi dwujezdniowej w obu kierunkach, trzy węzły komunikacyjne przy ul. Wyszyńskiego, Żeromskiego i Reja, a także szereg obiektów inżynieryjnych (mosty, estakady). Jeżeli miasto otrzyma na ten cel fundusze z CUPT, największą inwestycję w historii powojennego Wałbrzycha będzie można rozpocząć.
Fot. archiwum
Dodaj komentarz